Zobacz wideo: Smaki Kujaw i Pomorza sezon 2 odc. 41 - Grębocin
Produkcja cukru będzie znacznie mniejsza niż planowano, także w obrębie działania cukrowni w Nakle, w jednym z siedmiu zakładów Krajowej Spółki Cukrowej SA.
Zakład w Nakle współpracuje z ponad 1200 plantatorami, uprawiającymi buraki na powierzchni przeszło 13 tys. ha. W tegorocznej kampanii zakładano wyprodukowanie 125 tys. ton cukru, o 28,5 tys. ton więcej w stosunku do roku gospodarczego 2018/2019. Natomiast w spółce produkcja miała osiągnąć 980 tys. ton.
Prognozy po kilku tygodniach trwania kampanii jednak się nie sprawdziły. - Pogoda bardzo zaszkodziła wegetacji buraków. Dlatego pierwotne szacunki produkcji cukru obniżyliśmy do 850 tysięcy ton - informuje Szymon Smajder - rzecznik prasowy KSC SA. Planowanej ilości nie osiągnie również nakielska cukrownia.
Okazało się, że polaryzacja w burakach jest mniejsza od standardowych 16 proc., gwarantującej rolnikom - poza dopłatą cukrową - podstawową zapłatę w wysokości 26,29 euro za tonę surowca. Na początku grudnia zawartość cukru w burakach w cukrowni Nakło wyniosła 15,5 proc.
Niska polaryzacja zaniepokoiła plantatorów. Zaczęli kwestionować wyniki podawane przez zakładowe laboratoria. - Badanie surowca przeprowadzamy na tych samym urządzeniach co w poprzednich latach. Ponadto dwa razy w roku są one konserwowane przez instytucje do tego uprawnione - zapewnia Szymon Smajdor.
Więcej wiadomości z Nakła i okolic na www.pomorska.pl/naklo[/a]
Z inicjatywy Rady Związku Plantatorów Buraka Cukrowego przy Krajowej Spółce Cukrowej SA we wszystkich cukrowniach pobrano próby miazgi korzeni buraków i przekazano do dwóch niezależnych laboratoriów chemicznych. Dodatkowa weryfikacja jednak potwierdziła poprawność analiz wykonywanych we wszystkich laboratoriach surowcowych spółki.
Józef Pawela, wiceprezes zarządu Okręgowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego w Bydgoszczy, przyznaje, że warunki atmosferyczne nie sprzyjały wegetacji korzeni. I dodał: - Wystąpiły bardzo niekorzystne czynniki. Po pierwsze wiosenna susza, po drugie - tak zwane "piętrowe" wschody roślin w dwóch terminach, które z powodu suszy nie wegetowały równocześnie, i po trzecie - idealne warunki pogodowe, sprzyjające rozwojowi chwościka.
Środki ochrony roślin na zwalczanie tego największego wroga buraków, okazały się nie w pełni skuteczne. Tymczasem chwościk, pożerając liście, przyczynił się do obniżenia zawartości cukru w burakach i wysokości plonów. A tym samym do mniejszych dochodów rolników.
- Czy w tej sytuacji producenci buraków mogą liczyć na dodatkowe wsparcie finansowe ze strony spółki? - pytamy Szymona Smajdora.
- Zarząd spółki przedstawił plantatorom propozycję premii lojalnościowej w wysokości jednego euro za tonę buraków kontraktowanych, dostarczonych w w tym roku, ale tylko w przypadku zawarcia kolejnej umowy kontraktacyjnej. Wówczas wypłata premii nastąpi w terminie 14 dni od podpisania umowy. Rada Związków Plantatorów tę inicjatywę przyjęła.
