https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To nie jest tanie

Tekst i fot. Andrzej Bartniak
Potężny mur oporowy ma zapobiegać dalszemu osuwaniu się ziemi
Potężny mur oporowy ma zapobiegać dalszemu osuwaniu się ziemi
Najdalej w maju przyszłego roku zakończy się umacnianie skarpy przy ul. Kasztanowej w Świeciu. O jej zabezpieczenie mieszkańcy zabiegali od dawna. Ich argumenty zyskały na sile przed czterema laty, gdy podczas nawałnicy, spływająca woda podtopiła wiele budynków.

Lipcowej ulewy sprzed czterech lat wielu mieszkańców Świecia nigdy nie zapomni. Ulica Wojska Polskiego przez godzinę przypominała rwący potok. Nawałnica, która przeszła nad miastem była tak potężna, że już po kilkunastu minutach opadów studzienki kanalizacyjne przestały odbierać wodę. Ta rozlewała się wszędzie, gdzie tylko było to możliwe. Najbardziej skutki ulewy dotknęły mieszkających w najniższym punkcie miasta. Setki ton wody, spływającej skarpą przy ul. Kasztanowej zalały piwnice i garaże. Osuwająca się ziemia wdarła się na podwórza, mieszkający u podnóża.

To nie jest tanie

Od tej pory mieszkający w Przechowe na osiedlu Wojska Polskiego coraz mocniej naciskali na rozwiązanie problemu skarpy, która była przyczyną kłopotów także podczas późniejszych ulew. Realne zagrożenia stwarzała zarówno woda, jak i systematycznie osuwająca się ziemia. Na załatwienie swoich postulatów musieli czekać cztery lata. Dlaczego tak długo? Z powodu wysokich kosztów inwestycji. Wzmocnienie skarpy oznacza dla miasta wydatek 1,26 mln zł. Tyle zażądała podczas przetargu chojnicka firma Hydro-Eko, która już wzięła się do pracy. Wprawdzie umowa daje jej czas do końca maja 2009 roku, wiadomo jednak, że szybciej upora się z tą inwestycją.

Na końcu posieją trawę

Pierwszym zadaniem, z którym częściowo się już sobie poradzono była zmiana kąta nachylenia zbocza. Teraz jest on łagodniejszy, zbliżony do 45 stopni. Poczucie bezpieczeństwa ma też zapewnić potężny mur oporowy. W tej chwili fachowcy budują szalunki i zbrojenie. To wciąż za mało, aby zapobiec dalszemu osuwania się ziemi. Na szczęście i na to również znaleziono radę. - Na całym zboczu zostanie rozłożona geokrata - tłumaczy Karol Glamowski, kierownik robót. - To rodzaj przestrzennej konstrukcji z tworzywa sztucznego przypominającej wyglądem plaster miodu. Przestrzeń między ściankami zostanie uzupełniona urodzajną ziemią.
Ostatnim etapem będzie posianie trawy i posadzenie roślinności, której korzenie trwale zwiążą grunt. To dopiero w przy-szłym roku.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska