OSP "Ratownik", choć działa dopiero od kilku lat, już może pochwalić doskonałą opinią. Jeśli chodzi o umiejętności z zakresu ratownictwa medycznego nie mają sobie równych. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego zważywszy, że większość członków stanowią zawodowi strażacy. To pasjonaci, którzy wolny czas z chęcią poświęcają pożarnictwu, w nieco innym zakresie niż zawodowo. Oprócz udziału w typowych akcjach ratowniczo-gaśniczych (w tym roku wyjeżdżali 38 razy) są widoczni także podczas różnego rodzaju imprez, gdzie uczestniczą w pokazach ratownictwa. Obecnie OSP skupia 33 członków. Młodych, pełnych pasji ludzi, którzy od samego początku borykają się z zasadniczym problemem - brakiem własnej siedziby. Dzięki uprzejmości Komendy PSP w Świeciu mogą korzystać z garażu, który dziś z trudem mieści sprzęt. - Ale ciasnota to nie wszystko - tłumaczy Grzegorz Danielewski, prezes OSP. - W garażu nie ma ogrzewania. To oznacza, że strażacy zimą przebierają się w pomieszczeniu, w którym jest bardzo chłodno. Poza tym brak własnego kąta uniemożliwia dalszy rozwój.
To nie wasza sprawa
Rozglądając się za miejscem na siedzibę bardzo szybko uwaga zainteresowanych skupiła się na budynku OSP "Świecie". Tak narodził się pomysł, aby połączyć te dwie jednostki. - Chcieliśmy oficjalnie złożyć taka propozycję, ale okazało się, że nie ma z kim rozmawiać - wyjaśnia Leszek Żurek prezes miejsko-gminnego zarządu OSP w Świeciu. - Wyszło na jaw, że OSP "Świecie" nie posiada legalnie wybranego zarządu, prezesa ludzi mogących reprezentować jednostkę na zewnątrz. Ci, z którymi rozmawialiśmy nie byli nawet w stanie podać aktualnej liczby członków. Nie sądzę aby było ich więcej jak pięciu. Potraktowali nas niezbyt miło dając do zrozumienia, że wtrącamy się w nie swoje sprawy.
Doskonale wiadomo, że OSP "Świecia"; od dawna nie prowadzi działalności zgodnej ze statutem. Skandalem można nazwać to, że w garażu remizy urządzono warsztat blacharski. Nie trudno się domyślić, że osoba prowadząca go jest spokrewniona z jednym z członków OSP "Świecie". Praktycznie zaniechano też działalności muzealniczej. W zabytkowej remizie mieści się Muzeum Pożarnictwa, w którym zgromadzono wiele cennych pamiątek dokumentujących chwalebną przeszłość rycerzy św. Floriana.
Wejdzie kurator
To wszystko tylko utwierdziło Leszka Żurka w przekonaniu, że należy podjąć stanowcze kroki prawne. Pierwszym było skierowanie pisma do Starostwa Powiatowego, które miało stwierdzić czy OSP działa zgodnie ze statutem. Już wiadomo, że tak nie jest. Kolejnym posunięcie będzie wyznaczenie przez sąd kuratora. Ten doprowadzi do likwidacji OSP "Świecie". Tylko w ten sposób kto inny będzie mógł przejąć mienie należące do stowarzyszenia, które faktycznie przestało istnieć.
- Ta jednostka ma wspaniałą historię i wielką szkodą jest, że kończy w ten sposób - podkreśla Żurek. - Nie można jednak dłużej tolerować tego stanu.