https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To są nasze chłopaki

Tekst i fot. Barbara Zybajło
Jacek Karwasz (z lewej) i Łukasz Kątny (z  prawej) z pelplińskiego seminarium. W środku  proboszcz Leszek Grzela podczas poświęcenie  figury w Zielonce.
Jacek Karwasz (z lewej) i Łukasz Kątny (z prawej) z pelplińskiego seminarium. W środku proboszcz Leszek Grzela podczas poświęcenie figury w Zielonce.
Rzadko się zdarza, żeby z małej parafii w seminarium było dwóch kleryków. I to na jednym roku.

- Tylko u nas, w Zdrojach, tak jest - mówią mieszkańcy z dumą. - A chłopaki są takie fajne, że aż miło. Trzeba o nich napisać, bo są tego warci. Pomocy nie odmówią, a każdy ich zna i wie, że takich ze świecą szukać. Ksiądz i rodziny mogą być z nich dumni. Widać, że robią, co mogą, żeby księdzu pomóc, chcą być pożyteczni dla ludzi. I to właśnie z naszej małej parafii są, aż każdy się dziwi.

Rzeczywiście, w wakacje w Zielonce turyści ciekawie przyglądali się dwóm klerykom, którzy stali obok proboszcza ze Zdrojów, poświęcającego odnowioną figurę_. _Słuchano też śpiewu kleryka Łukasza, bo nie żałował gardła, a głos ma jak dzwon.

- To prawda, że nasza parafia jest niewielka, bo obejmuje Zdroje, Trzebciny, Zielonkę, Ludwichowo i Pruskie i to może wzbudzać zdziwienie - przyznaje ks. proboszcz Leszek Grzela. - W każde wakacje Jacek i Łukasz są tu na dłużej. Seminarium jest sześcioletnie, więc przed nimi jeszcze dwa lata nauki.

Po ukończeniu seminarium w Pelplinie nie będą już pewnie tak często w domu, bo jako wikariusze zaczną posługę w którejś z diecezjalnych parafii.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska