www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej aktualnych informacji z Bydgoszczy znajdziesz również na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Pan Karol wybrał się w odwiedziny do swojej siostry, która trafiła na oddział położniczy. - Wiem, że niby ochronne obuwie nie jest obowiązkowe, ale nie wyobrażałem sobie żeby w takich ośnieżonych i mokrych buciorach wejść do szpitala - opowiada.
Niestety, podajnik foliowych kapci znajdujący się na parterze nie działał. To samo było na oddziale położnictwa. - Jeden nieczynny, a drugi przyjmuje pieniądze, ale ochraniaczy i tak nie wydaje - opowiada. - Nieźle musiałem się więc nalatać, aby kupić wreszcie foliówki. To skandal, tak nie może być. A już na pewno nie w taką pogodę - dorzuca wzburzony.
Kamila Wiecińska, rzecznika Szpitala Uniwersyteckiego im. Biziela tłumaczy - Wystarczyło sprawę zgłosić do kogoś z administracji, a problem szybko zostałby rozwiązany. Tak jak teraz. Sprawdzi je serwisant i lada dzień będą działały - zapewniła.