https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To skandal! Zepsute maszyny z obuwiem ochronnym w Bizielu

(DJ)
- Za oknem śniegu aż po pachy, a w Bizielu nie działają automaty z obuwiem ochronnym. To skandal! - bulwersują się pacjenci.

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej aktualnych informacji z Bydgoszczy znajdziesz również na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Pan Karol wybrał się w odwiedziny do swojej siostry, która trafiła na oddział położniczy. - Wiem, że niby ochronne obuwie nie jest obowiązkowe, ale nie wyobrażałem sobie żeby w takich ośnieżonych i mokrych buciorach wejść do szpitala - opowiada.

Niestety, podajnik foliowych kapci znajdujący się na parterze nie działał. To samo było na oddziale położnictwa. - Jeden nieczynny, a drugi przyjmuje pieniądze, ale ochraniaczy i tak nie wydaje - opowiada. - Nieźle musiałem się więc nalatać, aby kupić wreszcie foliówki. To skandal, tak nie może być. A już na pewno nie w taką pogodę - dorzuca wzburzony.

Kamila Wiecińska, rzecznika Szpitala Uniwersyteckiego im. Biziela tłumaczy - Wystarczyło sprawę zgłosić do kogoś z administracji, a problem szybko zostałby rozwiązany. Tak jak teraz. Sprawdzi je serwisant i lada dzień będą działały - zapewniła.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~dorota~
To juz drugi artykuł na temat tych ochraniaczy. Proszę sprawdzić czy jeszcze stosuje się takie praktyki w innych szpitalach,nie tylko bydgoskich. Przeciez już w ubr podano ,że są szkodliwe i zakazane ze względu na gromadzenie się w nich bakteri.W szpitalach po prostu nie przestrzegano pewnych zasad i dawano zarobić producentom tych ochraniaczy. Dziwię się ,że rzeczniczka nic nie wie na ten temat .
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska