Przypomnijmy, w trakcie lipcowych obrad Sejmu doszło do awantury na sali plenarnej. Poseł PO, Tomasz Lenz w zdecydowany sposób pchnął w plecy posła PiS, Józefa Leśniaka. Leśniak stwierdził, że doznał "uszczerbku" i złożył doniesienie do prokuratury.
![Tomasz Lenz popchnął posła Leśniaka z PiS. Prokuratura wszczęła postępowanie [wideo]](https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/69/62/5a8f0e755887d_p.jpg?1519329216)
Odpowiada Tomasz Lenz, toruński poseł PO. - O sprawie dowiedziałem się z Twittera posła PiS Arkadiusza Mularczyka. Widocznie PiS wiedziało jeszcze przed organami ścigania, co będzie się działo, bo żadnego powiadomienia od prokuratury nie otrzymałem. Przyznaję, poniosły mnie wtedy emocje. Aby zrozumieć, dlaczego tak się stało, trzeba poznać kontekst sytuacji w sali plenarnej w nocy z 18 na 19 lipca, gdy procedowano ustawy sądowe. To wtedy Jarosław Kaczyński wypowiedział słynne zdanie o zdradzieckich mordach. Emocje sięgały zenitu. Poseł PiS Dominik Tarczyński próbował odebrać Kindze Gajewskiej „komórkę”, którą rejestrowała zajście. Wtedy popchnąłem stojącego obok Leśniaka.
Paliwo tanieje! Kierowcy płacą coraz mniej za benzynę, olej ...
Pogoda na dzień + 2 kolejne dni (22 + 23-24.02.2018) | POLSKA
źródło: TVN Meteo/x-news