- Tomislav Basić zaakceptował nasze warunki i najpóźniej w piątek ponownie zjawi się w Bydgoszczy - poinformował Piotr Burlikowski, wiceprezes WKS Zawisza Bydgoszcz SA. - Podpisaliśmy półroczną umowę z opcją przedłużenia. Spotkaliśmy się w celu zaprezentowania nowych piłkarzy. Na razie jest ich czterech - dodał wiceszef klubu.
- Jacek Kosmalski może grać na lewej pomocy, a także w ataku - objaśniał trener Kuras. - Tomek Podgórski z powodzeniem może występować na obu skrzydłach. Andrzej Rybski najlepiej czuje się "podwieszony'' za napastnikiem. Sergio Batata jest najbardziej uniwersalny i może grać na wielu pozycjach. Dzięki nim bardzo wzrosła rywalizacja w zespole. Mają zagwarantować nam sukces - scharakteryzował szkoleniowiec.
Piłkarzy zapytaliśmy o kilka kwestii. Pierwsza myśl na słowo...
Zawisza
- Kojarzy mi się ze Zbigniewem Bońkiem i z kibicami - stwierdził Kosmalski. - Z miastem Bydgoszcz - dodał Podgórski. - Ja także skojarzyłem z Bydgoszczą oraz z zespołem w odbudowie i obiektem, dobrą infrastrukturą - wyjaśnił Rybski. - Z wielkim klubem, który walczy o awans do pierwszej ligi - uzupełnił Batata.
Bydgoszcz
- Najczęściej poruszam się pomiędzy mieszkaniem a stadionem, więc nie miałem okazji, by zwiedzać - odparł Kosmalski. - Byłem na Starym Rynku, ale najbardziej podoba mi się stadion - przyznał Podgórski. - W każdym nowym miejscu staram się robić samochodowe wycieczki, by poznać miasto - wyjaśnia Rybski. - Staram się odkrywać urokliwe miejsce. Spacerowałem w okolicach Opery i byłem pod dużym wrażeniem - dodaje napastnik Zawiszy. - A ja na razie przebywam tylko na obiektach Zawiszy i nie zdążyłem nic zobaczyć - uzupełnił Batata.
Presja
- U mnie presji nie ma - twierdzi Kosmalski. - Może kiedyś była... Teraz powinienem sobie poradzić - dodaje. - Jeśli się lubi, to co się robi, to presja nie odgrywa tak wielkiej roli - uważa Rybski.
Co u rywali?
- Jasne, że się interesuję - twierdzi Podgórski. - Mam bliskiego kolegę w Zagłębiu Sosnowiec, Michała Filipowicza, z którym często rozmawiamy telefonicznie na tematy ligowe. Tak więc wiem jakie wyniki osiągają i jak się prezentują - wyjaśnia pomocnik "Zetki''. - Przeglądam specjalistyczne portale i czytam o tym, kto gdzie trafił. Jednak stwierdzam, że siła jest po naszej stronie i musimy patrzeć na siebie - uważa Rybski.
Zawiszanie pierwszy mecz mają zagrać 13.03 ze Ślęzą we Wrocławiu. Jednak jak informowaliśmy jest problem z rozegraniem spotkania w pierwotnym terminie. Wszystko jest uzależnione od decyzji policji (ma zapaść w piątek). Wydział Gier PZPN nakazuje rozegrać spotkanie 13 lub 14.03.