MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń był wyraźnie słabszy od Naprzodu

Paweł Kumiszcze
Brak chorego Jarosława Dołęgo (na zdjęciu w białej bluzie) nie może być wytłumaczeniem fatalnego wyniku.
Brak chorego Jarosława Dołęgo (na zdjęciu w białej bluzie) nie może być wytłumaczeniem fatalnego wyniku. Fot. Lech Kamiński
Hokeiści TKH ThyssenKrupp Energostal byli bez szans w Janowie. Przeciętnemu Naprzodowi pozwolili wbić sześć goli.

Naprzód - TKH
6:0 (2:0, 2:0, 2:0)

Bramki: 1:0 - Jóźwik - Zat'ko (6), 2:0 - Gretka - Ł. Elżbieciak - Pohl (17), 3:0 - Zat'ko (22) ; 5/4, 4:0 - Słodczyk - Gryc (28), 5:0 - Gryc - Zat'ko (53), 6:0 - Jóźwik - Słodczyk (57) TKH: Plaskiewicz (53. Kachniarz) - Dąbkowski, Buril, Bomastek, Mravec, Chrzanowski - Kubat, Cychowski, Vercik, Koszarek, Marmurowicz - Koseda, Semeniuk, Jastrzębski, Dzięgiel, Wieczorek oraz Zubek, Kuchnicki, Pł Dalke
Nie tak miał wyglądać środowy pojedynek torunian z Naprzodem. - Na początku wydawało się, że ten mecz może się dobrze dla nas ułożyć - mówi Andrzej Masewicz. - Z czasem jednak Janów miał coraz większą przewagę. Po prostu dzisiaj był lepszym zespołem.

Sytuacje tylko w przewagach
Pierwsze trafienie dla ekipy Lehockyego było autorstwem Jóźwika, który dobił uderzenie Zat'ko. Kolejna bramka padła w 17. W sytuacji dwa na dwa do ataku podłączył się Gretka i uderzeniem z połowy tercji zmieścił krążek między parkanami Plaskiewicza.

- Myślę, że ta odsłona zadecydowała o dalszym przebiegu spotkania - mówi Lehocky. - Toruń miał jeszcze w niej możliwości zmiany rezultatu. Później to już my dyktowaliśmy warunki.

Druga tercja przyniosła kolejne dwie bramki. Na 3:0 podwyższył Zat'ko, dobijając swój własny strzał. Następny na listę strzelców wpisał się Słodczyk po podaniu Gryca.

- Mieliśmy trochę szans, szczególnie w przewagach - mówi Przemysław Bomastek. - Większość to były jednak strzały z najazdu, z linii niebieskiej albo próby dobitek. Sam miałem jedną czystą sytuację, ale trafiłem Jeza w rękę.

Lepiej przygotowani
W trzeciej tercji padły również dwa gole dla Janowa. Najpierw krążek po uderzeniu Gryca odbił się od łyżew któregoś z graczy i zmylił “Plastra". Po tej akcji do bramki wszedł Kachniarz. Na trzy minuty przed końcem torunian dobił Jóźwik. - Szybciej jeździliśmy, wygrywaliśmy pojedynki - twierdzi Adrian Kowalówka. - Muszę przyznać, że tak łatwo jeszcze w tym sezonie nie udało się wygrać.

W innych meczach: GKS Tychy - Cracovia Kraków 1:2 (1:1, 0:1, 0:0), KH Sanok - Zagłębie Sosnowiec 0:3 (0:1, 0:1, 0:1), Stoczniowiec Gdańsk - Podhale Nowy Targ 4:2 (2:0, 0:2, 2:0)

1. Cracovia 22 49 83:45
2. GKS Tychy 22 48 77:52
3. Zagłębie 22 42 84:57
4. Stoczniowiec 21 42 79:60
5. Podhale 21 31 87:73
6. TKH 22 31 78:76
7. Naprzód 22 29 71:82
8. Sanok 22 24 67:85
9. Polonia 21 20 63:85
10. Unia 21 8 50-124

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska