Tylko jeden gol na Tor-Torze! Tak kibicowaliście hokeistom KH Energi w czwartym meczu z JKH GKS Jastrzębie

Joachim Przybył

6 marca 2024, 20:53

Kibice na meczu numer 4 w play off KH Energa Toruń - JKH GKS Jastrzębie

Zobacz galerię (78 zdjęć)

Hokeiści KH Energi Toruń nie wykorzystali atutu swojego lodowiska w play off. Po raz drugi przegrali z JKH GKS Jastrzębie i w serii do czterech zwycięstw jest remis 2:2. Kolejny mecz w sobotę na wyjeździe, ale jeszcze raz obie drużyny na pewno zmierzą się w Toruniu.

KH Energa Toruń - JKH GKS Jastrzębie 0:1

Tercje: 0:1, 0:0, 0:0
Bramki: 0:1 Jarosz - Spirko (4:08)
KH Energa: Studziński - Svars, Johansson, Larionovs, Fjodorovs, Tiainen - Gimiński, Sozanski, Prokurat, Syty, Djumić - Jaworski, Behm, Kogut, K. Kalinowski, M. Kalinowski - Kurnicki, Maćkowski, Jaakola, Huhtela, Baszirow

Tak wyglądał mecz numer 4 KH Energa Toruń - JKH GKS Jastrzębie: zobaczcie zdjęcia z lodowiska i kibiców na trybunach!

Zobacz galerię(78 zdjęć)

We wtorek duży kamień spadł z serca fanów JKH GKS. Zwycięska dogrywka dla gości oznaczała, że drużyny przynajmniej jeszcze raz wrócą na Jastor. Mecz w środę miał dać odpowiedź, czy na południe torunianie pojadą po awans przy prowadzeniu 3:1 czy też praktycznie przyjdzie nam rozpocząć rywalizację od nowa od remisu.

Zaczęło się świetnie dla JKH GKS. Goście wykorzystali nieco senny początek meczu w wykonaniu torunian. W 5. miucie Mateusz Studziński odbił krążek po strzale Emila Bagina, ale przy dobitce Dominika Jarosza z bliska był już bezradny.

Dopiero po stracie gola KH Energa był aktywniejszy, próbował wjechać z krążkiem do tercji rywala, ale okazji specjalnie nie było. Defensywa JKH GKS była bardzo dobrze zorganizowana i niemal przez całe 60 minut skutecznie wybijała torunian z uderzenia.

Dopiero w 2. tercji gospodarze zaczęli powoli łamać szyki obronne rywala, pojawiło się więcej celnych strzałów, ale na posterunku był Jakub Lacković. Im bliżej końca było meczu, tym poczynania torunian były bardziej nerwowe.

W końcówce jeszcze trener Juha Nurminen poprosił o czas, aby przygotować akcję ofensywną, nie pomogło także wycofanie z bramki Mateusza Studzińskiego. Jastrzębianie byli w tym meczu niesamowicie skoncentrowani i konsekwentni w obronie.

W serii do czterech zwycięstw mamy więc remis 2:2 i każda drużyna dotąd wygrywała wyłącznie na wyjeździe. Mecz numer pięć w najbliższą sobotę na Jastorze.

W innych parach: Podhale Nowy Targ - GKS Tychy 3:2 (stan 1:3), Zagłębie Sosnowiec - GKS Katowice 4:3 (stan 2:2), Cracovia - Unia Oświęcim 4:1 (stan 2:2)