Zaprószenie czy zwarcie
Przypomnijmy, że pożar wybuchł w dwupokojowym mieszkaniu na dziewiątym piętrze. Doszczętnie ono spłonęło. Uszkodzone lub zalane zostały też inne lokale. Ucierpiała klatka schodowa i elewacja budynku. Trzy osoby zostały ranne. Z wieżowca ewakuowano 20 osób z 12 mieszkań. Znalazły schronienie w podstawionym przed wieżowcem autobusie MZK.. Z żywiołem walczyło dziewięć zastępów strażaków.
- "Orlen" wprowadza limity tankowania - takie są teraz zasady tankowania
- Nowe, duże inwestycje w strefie Logistyczno-Inwestycyjnej Toruń-Wschód
- Ciało 31-letniej kobiety pod stertą gałęzi. 19-latek przyznał się do morderstwa
- Kujawsko-Pomorskie. Wyroki za oszustwa związane z legalizacją pobytu cudzoziemców
Biegły podał dwie możliwe przyczyny pożaru. Mogło go spowodować zaprószenie ognia spowodowane papierosem lub zwarcie instalacji elektrycznej telewizora. Nie wiadomo, czy uda się w 100 procentach ustalić, co spowodowało pojawienie się ognia. Choćby dlatego. że telewizor uległ całkowitemu spaleniu.
Zbieranie dowodów
Prokuratorskie postępowanie w tej sprawie cały czas się toczy. Trwają przesłuchania, między innymi pokrzywdzonych. Natomiast biegły z zakresu medycyny będzie ustalał, jakich obrażeń - z punktu widzenia kodeksu karnego - doznali ranni w tym pożarze.
- Dopiero po zebraniu tych wszystkich dowodów będziemy decydowali, w jakim kierunku potoczy się śledztwo – mówi Marcin Licznerski, szef toruńskiej Prokuratury Rejonowej Centrum – Zachód.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Komplikacje przy remoncie
Niestety nadal skomplikowana jest sytuacja mieszkańców lokalu, gdzie doszło do pożaru. Nadal nie mogą wrócić do niego i mieszkają u rodziny. Spalony całkowicie lokal nie został jeszcze wyremontowany. Dlaczego tak długo to trwa?
- Nie ma w tym żadnej naszej złośliwości i winy – mówi Marek Żółtowski prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Kopernik” w Toruniu, do której należy wieżowiec. - Prac do wykonania po pożarze w całym tym budynku było bardzo dużo. Poza tym w mieszkaniu, gdzie doszło do pożaru, pojawiły się niestety rysy na stropie. Konieczna więc była opinia biegłego, co do ich ewentualnego zagrożenia. Jej wyniki dostaliśmy w ubiegłym tygodniu. Otrzymaliśmy tylko zalecenia, które trzeba wykonać w czasie remontu i zarówno ten lokal, jak cały budynek, są cały czas całkowicie bezpieczne. W tym czasie znaleźliśmy firmę, która wyremontuje to mieszkanie. I jaki to się mówi: jest już więc bliżej niż dalej do zakończenia tej sprawy. Pozostali lokatorzy, których mieszkania ucierpiały w czasie pożaru, mieszkają u siebie normalnie, choć w niektórych lokalach trwają jeszcze pewne prace.
