Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest wyrok dla byłego dyrektora SP 8 w Toruniu za krzywdę nauczycielki! Prokurator: "Nie godzimy się na to"

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Były już dyrektor SP nr 8 w Toruniu uporczywie naruszał prawa pracownicze polonistki Doroty Olszewskiej-Siomy i dopuścił się też innych przestępstw - orzekł we wtorek (10.10) Sąd Rejonowy w Toruniu. Postepowanie karne wobec matematyka warunkowo umorzył. I to od razu budzi sprzeciw prokuratury oraz pokrzywdzonej nauczycielki - zapowiadają apelację.
Były już dyrektor SP nr 8 w Toruniu uporczywie naruszał prawa pracownicze polonistki Doroty Olszewskiej-Siomy i dopuścił się też innych przestępstw - orzekł we wtorek (10.10) Sąd Rejonowy w Toruniu. Postepowanie karne wobec matematyka warunkowo umorzył. I to od razu budzi sprzeciw prokuratury oraz pokrzywdzonej nauczycielki - zapowiadają apelację. fb/Grzegorz Olkowski
Grzegorz B., były już dyrektor SP nr 8 w Toruniu, uporczywie naruszał prawa pracownicze polonistki Doroty Olszewskiej-Siomy i fałszywie zawiadamiał o przestępstwie - uznał sąd. Warunkowo jednak umorzył postępowanie wobec niego. - Nie godzimy się na to. Będziemy apelować - mówią prokuratura i pokrzywdzona.

Wyrok dotyczy sprawy głośnej w całym kraju. Polonistka Dorota Olszewska-Sioma przeprowadziła w SP nr 8 w Toruniu lekcję o depresji. Skutki tej lekcji rzekomo miały być dramatyczne dla uczniów, co dyrektor zgłosił prokuraturze. Nic się z tego nie potwierdziło - odmówiono wszczęcia postępowania. Dyrektor zawiesił jednak nauczycielkę i szykanował. Ciężko przypłaciła to zdrowiem.

M.in. za sprawą kuratorium Olszewską-Siomę do pracy przywrócono. Potem wygrała sprawę w sądzie pracy. SP nr 8 w Toruniu musiała jej zapłacić 35 tysięcy zł odszkodowania za krzywdy ze strony dyrektora. A precyzyjniej: za dyskryminację na tle związkowym, bo to była prawdziwa przyczyna jej szykanowania, jak ustalił sąd pracy.

Polecamy

Wyrok karny dla eksdyrektora: winny, ale bez kary. Prokuratura i polonistka będą apelować

Natomiast we wtorek, 10 października, Sąd Rejonowy w Toruniu ogłosił wyrok karny dla byłego dyrektora SP nr 8 w Toruniu. Uznał Grzegorza B. za winnego uporczywego naruszania praw pracowniczych polonistki i fałszywego zawiadamiania o przestępstwie. Polecił też zapłacić mu 8 tys. zł tytułem częściowego zadośćuczynienia dla nauczycielki. Całe postępowanie jednak warunkowo zawiesił na okres próby.

Polecamy

- Absolutnie nie zgadzamy się z warunkowym umorzeniem. To jest wyrok, który przesądza winę i sprawstwo Grzegorza B., ale nie jest skazaniem sensu stricto. Wystąpimy o jego pisemne uzasadnienie i będziemy apelować - zapowiada prokurator Izabela Oliver, kierująca Prokuraturą Rejonową Toruń Wschód.

Prokuratura żądała dla eksdyrektora kary 1 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata próby oraz 5-letniego zakazu zajmowania funkcji kierowniczych w szkolnictwie i systemie edukacji. -Od osób na kierowniczych stanowiskach słusznie oczekuje się wyższych standardów, także etycznych. Warunkowe umorzenie postępowania w tej sprawie to sygnał dla opinii publicznej, że jest przyzwolenie na zachowania, jakich dopuścił się Grzegorz B. Prokuratura na to się nie godzi - podkreśla prokurator Oliver.

Apelację zapowiada już także Dorota Olszewska-Sioma. Jest wstrząśnięta tym, że sąd winę jej byłego przełożonego dostrzegł i uznał, a jednak odstąpił od ukarania. -Żadnych pieniędzy od tego pana nie oczekiwałam i nie chcę. Nie w tym rzecz - mówi "Nowościom" polonistka. -Formalnie wnosiliśmy wraz z moim adwokatem o karę 1 roku ograniczenia wolności, czyli prac społecznych. Oczekiwałam, że taka kara skłoni pana B. do refleksji.

Polecamy

Adwokat Przemysław Kwaśniewski reprezentujący nauczycielkę dodaje, że i on niezwłocznie wystąpi do sądu o pisemne uzasadnienie wyroku. Chce je przeanalizować i przygotować odwołanie. -Zdecydowanie nie składamy broni w tej sprawie - podkreśla.

Wyrok 10 października ogłosił sędzia Tomasz Żuchowski. Jak relacjonuje nauczycielka obecna na sali sadowej, Grzegorz B. nie krył satysfakcji. To zrozumiałe - orzeczenie jest dla niego naprawdę korzystne, choć od początku sprawy obstaje przy tym, że jest całkowicie niewinny. Jeśli taki wyrok się uprawomocni, Grzegorz b. formalnie będzie osobą nieskazaną i niekaraną. Nie trzeba tłumaczyć, że w przypadku nauczyciela to rzecz kluczowa.

O co dokładnie był oskarżony były dyrektor? A jaką jego winę uznał sąd?

- Grzegorz B. oskarżony został o kilka czynów. O to, że w okresie od 17 do 23 czerwca 2021 roku przekroczył swoje uprawnienia jako dyrektor szkoły, fałszywie oskarżał nauczycielkę o popełnienie przestępstwa, fałszywie zawiadomił o tym organa ścigania, a także kierował wobec niej groźby bezprawne, aby skłonić do określonego zachowania - wyliczała "Nowościom" prokurator Joanna Becińska, zastępca prokuratora rejonowa.

Polecamy

Zarzucane Grzegorzowi B. przestępstwa to m.in. czyny opisane w artykułach 231, 234, 238 i 191 Kodeksu karnego. Najsurowsza możliwa kara to w przypadku części z nich 3 lata więzienia.

Proces eksdyrektora trwał kilka miesięcy. Zeznania składali w Sądzie Rejonowym w Toruniu pracownicy SP nr 8. Ostatecznie sędzia Tomasz Żuchowski zdecydował się zmienić kwalifikację prawną zarzucanych pedagogowi czynów. Wyeliminował "przekroczenie uprawnień i nadużycie funkcji dyrektora szkoła". Uznał Grzegorza B. za winnego uporczywego naruszania praw pracowniczych polonistki (art. 218 par. 1A kodeksu karnego). Uznał go też za winnego fałszywego oskarżania o popełnienie przez nią przestępstwa.

Polecamy

Jak potoczyły się losy eksdyrektora i nauczycielki? Teraz uczą w jednej szkole: on matematyki, ona polskiego

Dorota Olszewska-Sioma przypłacił zdrowiem całą sprawę. Od 1 września jednak wróciła do pracy. Znów uczy języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 8 w Toruniu. Jakąś nadzieję na sprawiedliwość dał jej wcześniej korzystny wyrok sądu pracy. A przypomnijmy (co szeroko opisywaliśmy w "Nowościach"), że na mocy tego wyroku szkoła musiała jej zapłacić 35 tysięcy zł odszkodowania za krzywdy ze strony dyrektora. Dokładniej - za dyskryminację na tle związkowym, bo to była prawdziwa przyczyna jej szykanowania, jak ustalił sąd pracy. Obszerne uzasadnienie tego wyroku nie pozostawiło wątpliwości, kto był sprawcą cierpień polonistki.

Grzegorz B. przestał być dyrektorem "Ósemki". Dostał taką ocenę swej pracy ze strony kuratorium oświaty, że nie mógł już startować w konkursie na to stanowisko. Nadal jednak uczył i uczy matematyki, do czego ma prawo. Lekcje prowadzi m.in. w SP nr 8.

Polecamy

Wizerunek Grzegorza B. nie ucierpiał. Nadal ma on duże grono sympatyków, zarówno w środowisku oświatowym, jak w społeczności lokalnej. Jak informowaliśmy w "Nowościach" i warto to podkreślić, w ostatnich wyborach do rady nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Rubinkowo dostał bardzo dużą liczbę głosów i został przewodniczącym tego ciała. Widać zatem, że cieszy się społecznym zaufaniem.

Do tematu na pewno wrócimy - na etapie apelacji i gdy poznamy dokładne, pisemne uzasadnienie wyroku wydanego przez Sad Rejonowy w Toruniu 10 października 2023 roku.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jest wyrok dla byłego dyrektora SP 8 w Toruniu za krzywdę nauczycielki! Prokurator: "Nie godzimy się na to" - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska