To była zorganizowana grupa przestępcza, która sprowadzała narkotyki i nimi handlowała na wielką skalę, a w Toruniu i podbrodnickim Niewierzu miała produkcję nielegalnego tytoniu. Działała główni w latach 2020-2021, na terenie woj. kujawsko-pomorskiego, mazowieckiego i łódzkiego.
17 czerwca br. Sąd Okręgowy w Toruniu zakończył proces w tej sprawie i ogłosił wyrok. Na ławie oskarżonych zasiadało 13 osób. To mężczyźni pochodzący z Torunia, Brodnicy, Warszawy, Skierniewic, Łodzi, Lipna, Rypina oraz jednak kobieta z Lipna. Większość z nich działała w zorganizowanej grupie przestępczej i usłyszała surowe wyroki.
Mefedron sprowadzany z Holandii, a lewy tytoń produkowany w Kujawsko-Pomorskiem
Całą grupę oskarżała przed sadem Prokuratura Regionalna w Lublinie. Co ustalono w śledztwie i co potwierdzono w procesie?
Przestępcy sprowadzili z Holandii przynajmniej 136 kilogramów mefedronu, czyli "mefy" - popularnego wśród młodzieży narkotyku stymulującego. Mefedron wytwarzany był także w kraju. Tym narkotykiem, jak również amfetamina i marihuaną przestępcy handlowali na szeroką skalę.

W Toruniu natomiast i w Niewierzu pod Brodnicą przestępcy zorganizowali produkcję lewych papierosów. Tytoń produkowali na wielka skale - pojawiają się liczby dziesiątek tysięcy kilogramów. Uszczuplenia podatkowe dla państwa poczynili wielomilionowe - mowa o liczbach rzędu 40 czy 31 mln zł z tytułu niezapłaconego podatku VAT i akcyzy.
Dodajmy, że w podbrodnickim Niewierzu lokal pod przestępczą działalność tytoniową wynajmowali grupie Adrian S. pochodzący z Rypina i Anna S. pochodząca z Lipna. Oboje w śledztwie kłamali, że nie wiedzieli, komu i po co nieruchomość wynajmują. Za to także zostali ukarani.
Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<
Wyroki? Więzienie, grzywny i przepadki setek tysięcy zł zarobionych na przestępstwie
Proces tej grupy rozpoczął się w kwietniu ub.r. Wyrok ogłoszono 17 czerwca. Role poszczególnych osób w przestępczym procederze były różne. Najpoważniejsze wyroki usłyszeli: 35-letni Dawid T. z Brodnicy, 42-letni Mirosław S. z Warszawy i 35-letni Kamil K. ze Skierniewic.
Dawid T. skazany został za udział w gangu, wytwarzanie mefedronu, sprowadzenie 136 kg tego narkotyku z Holandii, a także sprzedawanie go w dużej ilości (obok amfetaminy i marihuany), a także za nielegalne posiadanie pistoletu maszynowego i amunicji oraz transport nielegalnego tytoniu. Kara dla niego to 4,5 roku bezwzględnego więzienia. Orzeczono mu też przepadek ponad 119 tys. zł zarobionych na przestępstwie, 15 tys. grzywny i 3 tys. zł nawiązki.
Mirosław S. skazany został za udział w zorganizowanej grupie przestępczej produkującej mefedron i to w recydywie - już wcześniej parał się narkobiznesem. Do tego udowodniono mu przechowywanie lewego tytoniu. Wyrokiem sądu za kraty ma iść na 5 lat oraz zapłacić 8 tys. zł grzywny i nawiązki, tracąc też 50 tys. zł korzyści z procederu.
Kamil K. również skazany został na 5 lat bezwzględnego więzienia. Do tego - na przepadek ponad 230 tys. zł zarobionych na przestępstwie i 13 tys. zł łącznie tytułem grzywny i nawiazki. On handlował mefedronem, marihuaną i amfetaminą, nielegalnie posiadał broń, a do tego jeszcze wpadł na kierowaniu autem bez prawka.
Polecamy: Najlepsze zdjęcia prasowe naszych fotoreporterów >>> TUTAJ <<<
- Wyrok jest nieprawomocny. Pierwsze wnioski o wydanie jego uzasadnienia na piśmie już wpływają - mówi Jarosław Szymczak, asystent rzecznika Sądu Okręgowego w Toruniu.
Dodajmy, że oskarżonych broniło kilkunastu adwokatów, w tym Małgorzata Piotraszewska i Jan Olszak z Torunia. Na proces natomiast przyjeżdżał oskarżyciel z Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
