Obejrzyj: Odkrywamy Toruń. Tajemnice Lewobrzeża

- Cieszymy się, że chociaż w taki sposób mogliśmy pomóc. Decyzję o wynajęciu i opłaceniu mieszkania uchodźcom z Ukrainy nasz zarząd regionu podjął nie mając wątpliwości co do takiego kroku. Obu matkom i dzieciom będziemy pomagać dalej, w miarę potrzeby i możliwości - mówi Tomasz Jeziorek, przewodniczący NSZZ "Solidarność" regionu toruńsko-włocławskiego.
Dwie panie Katie i ich maluchy. Radość z mieszkania miesza się z troską o mężów
Obie mamy z Zaporoża noszą to samo imię: Katia. Każda ma dwoje dzieci. Najmłodsza to dziesięciomiesięczna zaledwie Ania. Jej bratem jest czteroletni Sasza. Druga para rodzeństwa natomiast to trzyletnia Wiera i jej starszy o trzy lata brat Sasza.
Cała ta gromadka, na dodatek jeszcze z psem maltańczykiem, uciekła przed wojenną zawieruchą z Zaporoża. Najpierw matki zatrzymały się w naszym mieście u poleconej znajomej torunianki. Potrzebne jednak było dla nich lokum na dłużej i najlepiej o w miarę dużym metrażu. Udało się takie znaleźć dzięki "Solidarności" i pośredniczącej w całym przedsięwzięciu Oli Kalocińskiej z Toruńskiego Sztabu Pomocy Ukrainie. -To ona zetknęła nas z tymi rodzinami, za co przy tej okazji bardzo dziękujemy - podkreśla Tomasz Jeziorek.
Polecamy
Do mieszkania na Bydgoskim Przedmieściu dwie ukraińskie rodziny wprowadziły się w czwartek, 11 marca. "Nowości" odwiedziły mamy z pociechami w piątek. Ukrainki z jednej strony naprawdę cieszą się z mieszkania i serdecznego przyjęcia. Z drugiej jednak tęsknią za mężami i boja się o ich los. Obaj zostali walczyć i naprawdę trudno w tym momencie powiedzieć, kiedy rodziny znów będą razem.
Mieszkanie w pełni umeblowane, zakupy zrobione i dużo serca od progu!
Mieszkanie na Bydgoskim Przedmieściu ma 75 mkw. i składają się na nie dwa duże pokoje (każdy po 25 mkw.), garderoba, kuchnia, łazienka z wc. Jest naprawdę ładne, w pełni umeblowane i niedaleko stąd do szkoły, przedszkola, sklepów, przystanków miejskiej komunikacji.
"Solidarność" zadbała o to, by na Ukrainki czekały też nowe kołdry, pościele, zakupy żywnościowe, chemia domowa. Natomiast wspomniana Ola Kalocińska zatroszczyła się o to, by podczas zajmowania nowego mieszkania nie było kłopotów z komunikacją. Na miejscu pojawiła się pomocna studentka mówiąca i po ukraińsku, i po polsku.
- Oczywiście, chcemy wspierać obie rodziny dalej. Trzeba jednak podkreślić, że obie mamy, mimo wojennej traumy, to naprawdę energiczne i zaradne osoby. Myślę, że pozbawione troski o mieszkanie i bezpieczeństwo dzieci będą chciały szybko stanąć na własnych nogach - mówi Tomasz Jeziorek, szef toruńsko-włocławskiej "Solidarności".
Polecamy nasze grupy na Facebooku:
Właściciele mieszkania i ich bliscy też już zadeklarowali, że będą wspierać mamy z dziećmi. Na pewno na początku będzie potrzebna zwykła pomoc, także językowa. Pokazanie okolicy, wsparcie przy załatwianiu różnych formalności, a dalej - pomoc w aklimatyzacji w nowym miejscu.
- Wierzymy, że to wszystko się uda. Starszy z chłopców, jak zauważyliśmy, rwie się do piłki. Można mu będzie zaproponować jakieś zajęcia sportowe w Toruniu. Ale to wszystko stopniowo. Na razie widać, że obu rodzinom potrzebny jest czas, by dojść do siebie po trudnych przeżyciach i oswoić się z sytuacją - dodaje Tomasz Jeziorek.
Dodajmy, że sytuacja w Zaporoża była i jest dramatyczna. Już 24 lutego Rosjanie ostrzeliwali tutejszą elektrownię atomową. Zajęli ją i z pracowników uczynili zakładników. Ukraińskie źródła donosiły nawet o ich torturowaniu. Wojenne działania Rosjan dotknęły jednak nie tylko elektrownię. Ucierpieli cywile. W środę, 9 marca, pojawiły się co prawda oficjalne informacje o tym, że uzgodnione zawieszenie broni ma pozwolić cywilom na skorzystanie z tzw. zielonych korytarzy, między innymi na trasach Enerhodar-Zaporoże, Sumy-Połtawa i Mariupol-Zaporoże. Jak jednak wiadomo, Rosjanie ustalenia łamali.
WARTO WIEDZEĆ:
Toruński Sztab Pomocy Ukrainie od pierwszych dni wojny organizuje pomoc dla Ukraińców. To oddolna inicjatywa torunian. Zbiera i wysyła dary, pomaga rodzinom przybywającym do Torunia i nie tylko. Kontakt: ul. Słowackiego 63/2, 87-100 Toruń. Numer telefonu: 697 314 981