To właśnie ta spółka, przejęta przez Brytyjczyków, zgłosiła się jako jedyna do przetargu na kupno 4 ha gruntu i budynków o powierzchni ponad 55 tys. metrów kwadratowych po Merinoteksie.
Niestety, oferta została odrzucona ze względów formalnych. - Firma zaproponowała tylko 2,5 mln zł za cały zakład - mówi Sylwester Zięciak, syndyk Merinoteksu. - Natomiast cena wywoławcza to 16 mln zł. Reprezentant firmy nie przedstawił też dokumentu, który uprawniał go do nabycia majątku zakładu.
Dyrektor Tor&Lamb przekonywał zaś sędziego, że zaproponowana przez syndyka cena jest rynkowo nierealna. Zapewniał jednak, że spółka nie rezygnuje z kupna Merinoteksu i jest gotowa na negocjacje. Na razie nie ma też mowy o opuszczeniu zakładu, gdyż Tor&Lamb ma podpisaną umowę dzierżawną na czas nieokreślony.
Toruński Sąd Rejonowy dał syndykowi tydzień na przedstawienie wniosków, co do dalszego procesu sprzedaży majątku Merinoteksu.
(kaf)
