Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń: miasto w pierścieniu

Paweł Marwitz
fot. Autor
Powstają kolejne warianty północnej obwodnicy Torunia. Wreszcie mamy doczekać się odpowiedniego połączenia krajowej "jedynki“ z autostradą.

anim jednak powstanie pierwszy fragment północnego pierścienia drogowego wokół miasta, trzeba wybrać odpowiedni przebieg nowej drogi.

Ma ona spiąć strefę ekonomiczną w Ostaszewie z węzłem autostradowym w Turznie.

Teraz projektanci nowej drogi mają przygotowane już trzy warianty przyszłej trasy. Wkrótce gotowe będą kolejne dwa.

Pierwsza wersja nowej trasy miała łączyć dwa ważne szlaki drogowe tuż przy nowym osiedlu domków jednorodzinnych w Łysomicach. Po protestach mieszkańców fragment tej drogi przesunięto o około 400-450 metrów w stronę strefy, stanowi on drugi wariant.

Teraz powstał zupełnie inny przebieg nowej drogi tzw. północny, powyżej strefy. Zaczynałby się w Ostaszewie i przebiegał przez grunty Agencji Nieruchomości Rolnych i grunty prywatne rolników m.in. w Tylicach, Gostkowie i Turznie.

Kolejne konsultacje
- Ten przebieg rodzi również wątpliwości mieszkańców, dlatego po świętach odbędzie się w Gostkowie spotkanie z zainteresowanymi mieszkańcami - mówi Piotr Kowal, wójt gminy Łysomice. - Dla nas ważne jest, aby został zachowany interes mieszkańców. Musi jak najmniej dotykać zabudowy mieszkalnej. Istotne jest również to, aby nowa droga przejęła ruch z nadmiernie obciążonej drogi wojewódzkiej nr 552 przebiegającej przez Łysomice, dziś tą trasą głównie kierowcy tirów omijają Toruń.

Władze gminy Łysomice postulują również to, aby nowa trasa jak najmniej rozcinała tereny rolne. Powinna raczej przebiegać po granicach ich gruntów.
Nowa trasa projektowana jest w układzie dwujezdniowym. Na razie najprawdopodobniej powstanie tylko jedna jezdnia. Przebieg tego traktu, w zależności od wariantów ma liczyć od 10 do 13 kilometrów.

Będzie pięć wersji
- Na razie mamy trzy warianty wkrótce będzie ich pięć, każdy wariant konsultujemy z mieszkańcami - zapowiada Marcin Prokopiuk, z firmy Arup, projektującej nową trasę - Przygotujemy jeszcze wariant omijający północną stroną miejscowość Zakrzewko oraz wariant, który zaczynałby swój bieg po śladzie południowych wariantów, z za strefą łączyłby się z proponowanym północnym przebiegiem.

Nowy szlak niezbędny jest już dziś. Mieszkańcy rozjeżdżonych Łysomic i Papowa Toruńskiego mają już dość sznurów tirów ciągnących dzień i noc. Dla miasta nowa trasa, choć leżąca poza jego granicami jest również potrzebna.

Toruń też odetchnie
- Każda obwodnica przebiegająca poza terenami zurbanizowanymi odciąża miasto - mówi Stefan Kali-nowski, wicedyrektor MZD w Toruniu. - Kierowcy ruchu tranzytowego zamiast pchać się w zatłoczone ulice miejskie z pewnością wybiorą tę alternatywną drogę.

Zdaniem samorządowców drogę trzeba było zbudować szybciej.
- Popełniono błąd podczas projektowania całej strefy ekonomicznej - uważa Piotr Kowal, wójt Łysomic. - Gdyby węzeł drogowy spinający krajową jedynkę ulokowano w środku strefy, pomiędzy japońskimi zakładami, to problemu dziś by nie było.
Firma Arup do decyzji środowiskowej przedstawi trzy warianty. Zarząd Dróg Wojewódzkich z tych pięciu propozycji zdecyduje o wybraniu trzech propozycji. Ostateczny przebieg wybierze wojewoda.

Decyzja środowiskowa ma zostać wydana do końca sierpnia, później będą mogły rozpocząć się typowe prace projektowe. Nowy szlak ma być oddany do użytku wraz z otwarciem kolejnego fragmentu autostrady pod koniec 2011 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska