Psychopaci z Olsztyńskiej. Co z nastolatkami?
Cierpiący na schizofrenię Krystian to jedna z ofiar nastolatków, które same nazwały swoją grupę "Psychopatami z Olsztyńskiej". Wykorzystywały położenie chłopca, mieszkającego z rodziną w bloku socjalnym. Upokarzały go i nagrywały filmiki. Sprawę ujawniły "Nowości", a 27 października (środa) wyemitowany został program "TVN Uwaga" na ten temat.
Polecamy
- Wystawa "Jesteśmy" Patricii Piccinini towarzyszy Festiwalowi EnergaCAMERIMAGE
- Żołnierskie zawody na toruńskim poligonie. Rywalizowali terytorialsi
- Nowe gwiazdy targowiska w Toruniu: grochówka na czele! Kuchnia polowa bywa oblężona
- IKEA otworzy swój punkt w Toruniu! Czy skończą się wyprawy do Bydgoszczy?
W czwartek sąd rodzinny w Toruniu rozpatrzył wniosek wcześniej już złożony przez MOPR. Zdecydował o umieszczeniu chłopca w ośrodku szkolno-wychowawczym w Gnieźnie. Zgadza się na to również matka chłopca.
- Zmartwiły mnie tylko słowa pani sędzi o tym, że na miejsce w ośrodku (tym i podobnych) długo się czeka. Tak jest w całym kraju. Mimo wszystko to przełom - mówi pani Agnieszka, matka chłopca. I dodaje, że jej rodzina otrzymała teraz inne wsparcie: pomoc psychologa i obiady w szkole dla dzieci (razem jest ich 11).
- Miejmy nadzieję, że sprawa Krystiana zostanie potraktowana priorytetowo i jednak nie będzie długo czekał na miejsce w ośrodku - mówi Bożena Miler, rzeczniczka MOPR w Toruniu. -Cała ta rodzina wymaga i zasługuje na kompleksowe wsparcie. To najzupełniej normalna, pełna rodzina. Tyle, że wielodzietna i dotknięta chorobą jednego z dzieci.
W sprawie "Psychopatów" trwa śledztwo prokuratury w sprawie uporczywego nękania. Zatrzymano dwoje nastolatków: 17-letnią Anielę (odpowie jak dorosła) i 16-latka, którym zajmie się sąd rodzinny.
Historia Krystiana i jego rodziny z ul. Olsztyńskiej. Matka wykazała się odwagą, ujawniając praktyki "Psychopatów"
"Ja walczę o swoje dzieci" - te słowa pani Agnieszka, matka 11 dzieci, powtarzała od początku kontaktując się z "Nowościami". To ona zdecydowała się przerwać zmowę milczenia wokół szokujących praktyk "Psychopatów z Olsztyńskiej". Bo o tym, co wyprawa grupa nastolatków, wiedziało więcej osób na osiedlu.
Matka przekazała naszej redakcji filmiki i zdjęcia dokumentujące patologiczne zachowania opisywanej grupy. Przypomnijmy, że "Psychopaci" wykorzystywały takie dzieci z bloków socjalnych przy ulicy Olsztyńskiej, które nie były w stanie ocenić swojego położenia. Na filmikach widać m.in. obnażanie się, zawijanie w dywan i staczanie nad brzeg strumienia, popychanie, szarpanie, wyśmiewanie. Poza tym nastolatki miały jeszcze np. nakłaniać do innych szokujących zachowań.
Chory Krystian niejednokrotnie sam szukał towarzystwa tej grupy, która bazę urządziła sobie w altankach przy ul. Olsztyńskiej. Tutaj nastolatki piły, paliły, dokazywały, nagrywały filmiki. Czuły się bezkarne. Wśród nich były zarówno osoby z "socjalu", jak i z innych dzielnic, z tak zwanych dobrych domów.
Cierpiący na schizofrenię Krystian dorastając zaczął uciekać spod opieki rodziny - także fizycznie. Przestał brać leki, bywał agresywny, nocował poza domem. Pani Agnieszka, jego matka, czuła się totalnie bezradna i pozostawiona sama z problemem. Ujawnienie praktyk "Psychopatów" nie spowodował, by na osiedlu spotkała się z pochwałą. Przeciwnie - niektórzy ją za to atakowali; obarczali winą jej syna itp.
- Tymczasem mówimy tu o naprawdę normalnej rodzinie. Tyle, że wielodzietnej i dotkniętej chorobą jednego z dzieci. Mama dobrze wywiązuje się z roli rodzicielskiej, dba o dom, radzi sobie. Ojciec pracuje - podkreśla Bożena Miler, rzeczniczka Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Toruniu.
Co się zmieni w życiu tej rodziny po medialnym szumie? Jest decyzja sądu, wsparcie MOPR w Toruniu
Pani Agnieszka przekazała nam, że w czwartek (28.10) w sprawie Krystiana zebrał się sąd rodzinny w Toruniu. Rozpatrzył wniosek wcześniej kierowany tutaj przez MOPR. Zdecydował o umieszczeniu chłopca w ośrodku szkolno-wychowawczym w Gnieźnie. Taka placówka dla Krystiana to szansa na to, że wyrwie się z dotychczasowego środowiska i że będzie pod odpowiednią kontrolą także w kwestii leczenia oraz terapii.
Rodzice chłopca akceptują takie rozwiązanie, bo widzą, że stracili nad nim kontrolę; rozpoznają zagrożenia. Pani Agnieszka martwi się tylko tym, co usłyszała w sądzie o kolejkach do ośrodka - zresztą, nie tylko tego w Gnieźnie. MOPR w Toruniu ma jednak nadzieję, ze chłopak potraktowany zostanie priorytetowo i szybko trafi do placówki.
Pojawiło się tez inne wsparcie dla opisywanej rodziny: pomoc psychologa, obiady dla dzieci w szkole. -Zdecydowałam się też złożyć wniosek o pomoc asystenta rodziny do MOPR - mówi nam matka chłopca.
Co dalej z grupą "Psychopatów z Olsztyńskiej"? Prokuratura gotowa jest poszerzyć śledztwo
Przypomnijmy, że już na pierwsze publikacje o "Psychopatach z Olsztyńskiej" błyskawicznie zareagowała policja. Pod lupę wzięto nagrania; użyto metod operacyjnych. Zaczęto ustalać personalia nastolatków i ich rolę w szokujących zdarzeniach. Szybko zatrzymano pierwsze dwie osoby z grupy: 17-letnią Anielę z "socjalu" i 16-letniego chłopaka.
Dziewczyna traktowana jest jak osoba dorosła. - Po przedstawieniu jej zarzutów objęta została dozorem policji. Ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego chłopca i kontaktowania się z nim w jakikolwiek sposób oraz zakaz opuszczania kraju. 16-latek również został przesłuchany. Całość materiału związanego z jego osobą trafi do sądu rodzinnego. Z racji wieku chłopca to on już zajmie się sprawą. On też władny jest na obecnym etapie zdecydować o policyjnym dozorze, kuratorze, umieszczeniu placówce - mówi prokurator Izabela Oliver, kierująca Prokuraturą Rejonową Toruń Wschód.
W sprawie wydarzeń przy ul. Olsztyńskiej i działalności grupy wszczęte jest przez prokuraturę formalne śledztwo. Pod nadzorem śledczych pracują policjanci z Komisariatu Policji Toruń Rubinkowo. Jak przekazuje Wojciech Chrostowski z zespołu prasowego KMP, sprawa jest rozwojowa - planowane jest dotarcie do kolejnych nastolatków z grupy i zatrzymania. Policja apeluje o zgłaszanie się pokrzywdzonych oraz osób mogących wnieść istotne informacje do sprawy. Można to uczynić nawet mailowo - czeka komisariat na Rubinkowie.
Prokuratura zaznacza natomiast, że obecnie przyjęty kierunek śledztwa, czyli uporczywe nękanie (art. 190a Kodeksu karnego) nie musi być jedynym. Możliwe jest rozszerzenia postępowania w kierunku związanym z rozpowszechnianiem zabronionych treści za pomocą środków masowego komunikowania się. - I w innych. W tej sprawie liczymy się z szerokim zakresem i stawianiem jeszcze innych zarzutów niż te, które usłyszała jako pierwsza 17-letnia dziewczyna - dodaje prokurator rejonowa.
Do tematu będziemy wracali.
WAŻNE: Ośrodki szkolno-wychowawcze po nowemu. Tyle, że dzieci wciąż czekają w kolejkach
*23 lipca 2021 r. na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji opublikowano dwa projekty rozporządzeń określających zasady działania specjalnych ośrodków wychowawczych (SOW) i specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych (SOSW). Co ma się zmienić?
*Rodzice będą mieli możliwość wybrania placówki dla dziecka. Do specjalnych ośrodków wychowawczych będą przyjmowane dzieci i młodzież:
niesłyszące i słabosłyszące,
niewidome i słabowidzące,
z niepełnosprawnością ruchową, w tym z afazją,
z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim, umiarkowanym lub znacznym,
z autyzmem, w tym z zespołem Aspergera,
z niepełnosprawnościami sprzężonym,
zagrożone niedostosowaniem społecznym, które z powodu niepełnosprawności lub zagrożenia niedostosowaniem społecznym nie będą mogły uczęszczać do szkoły w miejscu zamieszkania.
*Dziecko będzie mogło uczęszczać do specjalnego ośrodka wychowawczego w miejscu zamieszkania.
*Pobyt w specjalnym ośrodku wychowawczym będzie możliwy do do 21. roku życia (Obecnie pobyt możliwy jest do końca roku szkolnego w roku kalendarzowym, w którym wychowanek kończy 18. rok życia).
(Za: epedagogika.pl).
