Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. "Psychopaci z Olsztyńskiej". Nastolatki winne się nie czują

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Toruń. "Psychopaci z Olsztyńskiej". Nastolatki winne się nie czują. Na  zdjęciach prezentujemy teren, który najczęściej był punktem ich spotkań.
Toruń. "Psychopaci z Olsztyńskiej". Nastolatki winne się nie czują. Na zdjęciach prezentujemy teren, który najczęściej był punktem ich spotkań. Grzegorz Olkowski
Dwoje zatrzymanych nastolatków z grupy "Psychopaci z Olsztyńskiej", które miały poniżać dzieci z bloków socjalnych i nagrywać z nimi filmiki, winnymi się nie czuje. Szczególnie 17-letnia dziewczyna w prokuraturze zaprezentowała twardą postawę. Po nocy w areszcie usłyszała jednak zarzuty i grozi jej dorosły proces karny.

Zobacz wideo: Rynek pracy odporny na pandemię

- Ta 17-latka usłyszała zarzut uporczywego nękania (chłopca z psychicznymi dysfunkcjami z bloku socjalnego -przyp. red.). Z racji wieku odpowiada już jak osoba dorosła. W prokuraturze nie przyznała się do winy. Nie wyraziła też żadnego żalu czy skruchy. Twierdziła, że nie ma sobie nic do zarzucenia, bo chłopiec, który ma w sprawie status pokrzywdzonego, sam szukał kontaktu z grupą i na pewne rzeczy przyzwalał - mówi prokurator Izabela Oliver, kierująca Prokuraturą Rejonową Toruń-Wschód.

"Psychopaci z Olsztyńskiej": Dla dziewczyny dozór policji i zakazy. Co dla 16-latka?

Przypomnijmy. W poniedziałek "Nowości" ujawniły bulwersujące praktyki, których dopuszcza się grupa nastolatek w sąsiedztwie bloków socjalnych przy ulicy Olsztyńskiej. Grupa składa się z dziewcząt i chłopców, także z tak zwanych dobrych domów. Sama nazwała się "Psychopatami z Olsztyńskiej".

Bazą dla tych nastolatków stały się altanki na placu rekreacyjnym przy ulicy Olsztyńskiej. Tutaj piły, paliły, raczyły się innymi używkami i zabawiały kosztem dzieci z socjalu. Poniżały przede wszystkim te z psychicznymi dysfunkcjami. Wyśmiewały, prowokowały do ośmieszających zachowań, takich jak np. obnażanie się, zawijały w dywan, częstowały używkami, a nawet proponowały po 10 zł za jedzenie włosów z własnego przyrodzenia. Częstą praktyką miało być też namawianie do kradzieży alkoholu w "Biedronce".

Upokarzające sceny nastolatki nagrywały komórkami. Filmiki rozpowszechniały między sobą w ramach grupy "Psychopaci z Olsztyńskiej". Kilka takich szokujących nagrań i zdjęć przekazała naszej redakcji matka jednego z krzywdzonych chłopców, mieszkanka ulicy Olsztyńskiej. Już z samych filmików wynika jednak, że poniżanych ofiar było więcej.

Błyskawicznie na naszą publikację zareagowała policja. Pod lupę wzięto nagrania; użyto metod operacyjnych. Zaczęto ustalać personalia nastolatków i ich rolę w szokujących zdarzeniach. Już we wtorek zatrzymano pierwsze dwie osoby: wspomniana 17-latkę i 16-letniego chłopaka.

Kręcone przez nich filmiki i przekazywane w ramach internetowej grupy "Psychopaci z Olsztyńskiej" policjanci wezmą pod lupę

Toruń. "Psychopaci z Olsztyńskiej" - szybka reakcja policji!...

Dziewczyna traktowana jest jak osoba dorosła.

- Po przedstawieniu jej zarzutów objęta została dozorem policji. Ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego chłopca i kontaktowania się z nim w jakikolwiek sposób oraz zakaz opuszczania kraju. 16-latek również został przesłuchany. Całość materiału związanego z jego osobą trafi do sądu rodzinnego. Z racji wieku chłopca to on już zajmie się sprawą. On też władny jest na obecnym etapie zdecydować o policyjnym dozorze, kuratorze, umieszczeniu placówce - mówi prokurator rejonowa Izabela Oliver.

Policja i śledczy: "sprawa rozwojowa". Spodziewane kolejne zatrzymania i poszerzenie śledztwa

W sprawie wydarzeń przy ulicy Olsztyńskiej i działalności grupy wszczęte jest przez prokuraturę formalne śledztwo.

Jak przekazuje Wojciech Chrostowski z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji, sprawa jest rozwojowa - planowane jest dotarcie do kolejnych nastolatków z grupy i zatrzymania. Policja apeluje o zgłaszanie się pokrzywdzonych oraz osób mogących wnieść istotne informacje do sprawy. Pod nadzorem śledczych pracują policjanci z Komisariatu Policji Toruń Rubinkowo.

W piątek, godz. 12.00 w siedzibie Wydziału Ochrony Ludności UMT przy ul. Legionów 70/76 odbędzie się spotkanie w opisywanej sprawie, które z upoważnienia prezydenta Torunia oprowadzi dyrektor tego wydziału Dariusz Adamczyk, z udziałem m.in. komendantów policji i SM oraz przedstawicieli ZGM i MOPR. Wnioskował o nie radny Maciej Krużewski (KO).

- Tutaj zgłaszać można się osobiście, telefonicznie, mailowo - każdą drogą. Osoby zgłaszające sygnały do sprawy zostaną pokierowane do właściwych funkcjonariuszy - mówi Wojciech Chrostowski.

Prokuratura podkreśla natomiast, że obecnie przyjęty kierunek śledztwa, czyli uporczywe nękanie (art. 190a Kodeksu karnego) nie musi być jedynym. Możliwe jest rozszerzenia postępowania w kierunku związanym z rozpowszechnianiem zabronionych treści za pomocą środków masowego komunikowania się. - I w innych. W tej sprawie liczymy się z szerokim zakresem i stawianiem jeszcze innych zarzutów niż te, które usłyszała jako pierwsza 17-letnia dziewczyna - dodaje prokurator rejonowa.

"Policja dzieci nie wychowa" - fala oburzenia i komentarzy

Ujawnione przez nas fragmenty nagrań i opisy szokujących praktyk wzbudziły falę oburzenia, nie tylko w Toruniu. Tematem zainteresowały się też ogólnopolskie media. Na osiedlu przy ulicy Olsztyńskiej pojawili się m.in. reporterzy programu TVN "Uwaga".

Sprawę wciąż komentują sami mieszkańcy Bielaw, jak i postronni obserwatorzy. Porusza fakt wykorzystywania i poniżania tych, których ośmieszyć najłatwiej - z racji dysfunkcji nie potrafiących właściwie ocenić sytuacji. Szokuje wiek sprawców i łatwość, z jaką współczesna technologia umożliwia rozpowszechnianie patologicznych treści. I fakt, że patofilmiki mogą kręcić nastolatki z tzw. dobrych domów.

Wiele osób zwraca jednak uwagę na to, że szybka reakcja policji i prokuratura, a w przyszłości - spodziewana też sądu rodzinnego i sądu karnego - problemu nie rozwiązują. "Policja i sąd dzieci nie wychowają" - te słowa powtarzają się w komentarzach.

Z redakcją "Nowości" skontaktowało się wiele osób związanych w różny sposób ze sprawą. Matka, która rozpoznała swojego syna na zdjęciach (w roli sprawcy lub świadka zdarzeń), ognisko, na którym jeden z chłopców obnażał się i był fotografowany, określiła mianem "głupotki". Kierowała uwagę na upokarzanego chłopca zaznaczając, że "sam chodził za tą grupą".


PRZYPOMNIJMY. Co działo się przy Olsztyńskiej w Toruniu?

  • Alkohol, narkotyki, obnażanie się, drwiny z dysfunkcyjnych dzieci z bloków socjalnych - to widać na filmikach i zdjęciach; to relacjonuje matka.
  • Upokarzane dzieci z bloków socjalnych zachęcane były do szokujących zachowań, np. zdejmowania spodni, zjadania włosów z własnego przyrodzenia
  • Kradzieże alkoholu w okolicznych sklepach, najczęściej w "Biedronce" - za sprawą nastolatków, albo wysyłanych tam przez nich dzieci.
  • Nagrania grupy "Psychopaci z Olsztyńskiej" nastolatki przekazywały sobie Messengerem i przez internet. Niektóre wyciekły poza grupę.
  • Na dwóch nagraniach widać, jak nastolatki zawijają dziecko w dywan i unieruchomione zostawiają nad strumieniem. "Wyjdziesz? Dasz radę?" - słychać drwiny. Na innym nagraniu chłopiec z psychicznymi dysfunkcjami popisuje się przed blokiem socjalnym przy ulicy Olsztyńskiej i nakłaniany jest do obnażania się. Nie rozumie roli, w jakiej się znalazł. Słychać drwiny, zachęty do dalszych pokazów. "Zdejmuj spodnie! Na ch.. ci spodnie" - pada z ust nastoletnich dziewczyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska