Na wczorajszym spotkaniu nauczycieli i rodziców z IX Liceum Ogólnokształcącego z przedstawicielami miasta zawrzało. Zmiany w systemie oświaty są przesądzone, teraz toczy się ostra walka o ostateczny kształt przyszłości IX, III, II i XII liceum.
Początkowy scenariusz zakładał, że "dziewiątka" zostanie przeniesiona do "trójki". W praktyce okazuje się jednak, że planowana fuzja to nic innego, jak likwidacja placówki, a obawy nauczycieli o zachowanie dotychczasowych etatów są w pełni uzasadnione. - Dlaczego my? - pytali zirytowani nauczyciele. - Nasza placówka i tak już solidnie oberwała z powodu niżu demograficznego - mówiła Beata Safier, nauczycielka biologii. - Musieliśmy się pożegnać z 26 kolegami, a teraz jeszcze to?
Czytaj także: Ostatni polonez w toruńskiej "dziewiątce". Zlikwidują szkołę?
- Teraz nie mogę powiedzieć, ilu spośród pedagogów znajdzie zatrudnienie w III liceum - mówił bombardowany pytaniami Janusz Pleskot, dyrektor wydziału edukacji w urzędzie miasta. - Może trzech, może dziesięciu, a może piętnastu. Musimy pochylić się nad statystykami. Liczby są nieubłagane. Od kilku lat sukcesywnie zmniejsza się liczba uczniów z naboru do klas pierwszych. Prognozy na kolejne lata są równie kiepskie. Zmiany są konieczne - twierdził.
- Nasza szkoła po uwagach ze strony miasta przeszła gruntowną reorganizację - zauważył Sławomir Liczkowski, działacz nauczycielskiej Solidarności. - Zarzucano nam, że mamy mało urozmaiconą ofertę dydaktyczną, niewłaściwe profile i niski nabór. Ale przecież w przeciągu ostatnich lat zrobiliśmy wszystko, żeby to zmienić.
Maturzysto przygotuj się z nami. Rozwiąż testy maturalne w naszym serwisie Matura 2013
Zachowanie posad nie było jedynym zmartwieniem kadry pedagogicznej "dziewiątki" i rodziców uczniów. - Współczuję nauczycielom - mówił ojciec ucznia "dziewiątki". - Ale w tym wszystkim, w tych statystykach i liczbach zapomniano przede wszystkim o uczniach. Ci młodzi ludzie identyfikują się ze swoimi nauczycielami, ta zmiana im nie posłuży. Dla was to ekonomia, dzieciaki to żywe i czujące istoty, których nie da się dowolnie przestawiać jak mebli! Głos rodzica został nagrodzony gromkimi brawami. - Uczniowie potencjalnie zyskają - stwierdził z kolei Pleskot. - W III liceum będą mieć pod ręką basen i świetne boiska.
- Chcę też zauważyć, że w zespole ds. sieci szkół, który był powołany w ostatnim czasie nie zasiadł ani jeden radny z Rubinkowa - zauważył Sławomir Nawotka, nauczyciel historii. - To co najmniej dziwne, żeby o losie naszej szkoły decydowały osoby, które mają wątpliwą orientację w sytuacji placówek edukacyjnych w tej części Torunia. Przecież konkurencja wśród szkół też ma znaczenie dla jakości kształcenia. Likwidując nasze liceum tworzycie tutaj lukę, która na pewno nie wpłynie korzystnie na wyniki uczniów.
Oberwało się też Romanowi Szeflerowi, dyrektorowi IX LO za wypowiedź, w której stwierdził, że dzięki fuzji na Rubinkowie będzie możliwe stworzenie silnej placówki edukacyjnej. - Gratuluję dyrektorze - rzucił zjadliwie Nawotka.
Do wypowiedzi zostali też wywołani radny Zbigniew Ernest. - Czy zagłosuje pan za przeniesieniem naszego liceum? - pytali nauczyciele. - Teraz nie odpowiem.
- Przedstawiciele miasta na spotkaniu z tymi, których zmiany w oświacie dotkną bezpośrednio, zamiast konkretów postawili na mydlenie oczu - uznali zgodnie nauczyciele i rodzice. 21 lutego na sesji rady miasta radni będą mogli się już uchylić od odpowiedzi i wiążących decyzji. Tego dnia odbędzie się głosowanie nad propozycjami zmian w sieci toruńskich l placówek.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »
