https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Toruń. Są szanse na ożywienie Torpo

(Kaf)
Pracowniczki od rana czekały na jakiekolwiek dobre wiadomości od akcjonariuszy
Pracowniczki od rana czekały na jakiekolwiek dobre wiadomości od akcjonariuszy
- Rosną nam długi, nie mamy za co żyć - skarżą się szwaczki z toruńskich zakładów odzieżowych. Od października czekają na zaległe wypłaty. Być może je dostaną, bo nowy likwidator i udziałowcy chcą wznowić produkcję.

Prawie 200 byłych pracowników toruńskich zakładów odzieżowych nadal czeka na należne im wypłaty i odprawy. Wczoraj szwaczki przyszły pod siedzibę firmy, gdzie odbywało się walne zgromadzenie akcjonariuszy.

Produkcja w Torpo szła pełną parą

Obrady prowadzone były za zamkniętymi drzwiami. Kobiety nie bez żalu wspominały czasy, gdy produkcja szła pełną parą i wtedy, gdy zaczęły się kłopoty. - To wyglądało tak, jakby komuś zależało na upadku tej firmy - uważa Gabriela Fląd, która w zakładzie przepracowała 32 lata.

Przeczytaj: Toruń: Ważą się losy pracowników Torpo

Do długich naradach akcjonariusze powierzyli sprawy zakładu Kazimierzowi Tomaszowi Soćko, prawnikowi z Piaseczna.

- Nikt go nie zna - przyznaje Dorota Nesel, jedna z drobnych udziałowców. - On sam przyznaje, że nie zna spraw zakładu.

Likwidator ma plan

Nowy likwidator ma jednak ambitne plany. Chce ponownie uruchomić firmę. - Na początek chciałbym, żeby do zakładu wrócił prąd - mówi Kazimierz Tomasz Soćko. - Nie chcę zdradzać w jaki sposób to zrobię. Z moich informacji wynika, że zaległość wobec zakładu energetycznego to ok. 100 tys zł.

Przeczytaj: Stanęła produkcja w Torpo. Pracę straciło 200 osób

Przywrócenie prądu to obecnie najważniejsze zadanie, bo dzięki temu będę mógł uruchomić serwery i zobaczyć jak wygląda sytuacja finansowa spółki. Do zakładu mogliby wrócić kadrowi, by wydać pracownikom niezbędne dokumenty.

Soćko przekonuje, że ma już w głowie pewne rozwiązania, które mogłyby przywrócić przynajmniej część osób do pracy. - Jest już nawet deklaracja niektórych z nich, że będą przez jakiś czas pracować społecznie.

Konkretne informacje nowy likwidator ma przekazać za tydzień lub dwa.

 

Więcej na ten temat w dzsiejszym wydaniu "Gazety Pomorskiej".

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska