Toruń. Schronisko dla zwierząt po wichurze. Nie będzie pieniędzy od ubezpieczyciela. Czego w tej chwili najbardziej potrzebują podopieczni?

Obejrzyj: Odkrywamy Toruń. Tajemnice Lewobrzeża

To nie jest łatwy czas dla schroniska dla bezdomnych zwierząt w Toruniu. W nocy z 18 na 19 lutego potężna wichura powaliła dwa drzewa, które spadły na ogrodzenie i kojce. Na szczęście żaden z psów ani kotów nie odniósł obrażeń. Zniszczenia materialne były jednak bardzo poważne. Kojce nie nadawały się do użytku, psy trzeba było przenieść w inne miejsce. W sieci aż roiło się od zapytań: "Potrzebujecie pomocy? Jak można pomóc?", jednak ze względu na ciężkie warunki pogodowe i niesłabnący wiatr oraz związane z tym zagrożenia na weekend wstrzymano się od wszelkich prac porządkowych. Przez dwa dni schronisko było zamknięte, aby zwierzęta mogły odetchnąć i odreagować stres.

Na początku, z braku wolnych miejsc, podopieczni ze zniszczonych kojców tymczasowo zamieszkali w gabinetach pozabiegowych. Były to głównie duże psy, w tym niewidomy Nero. Na szczęście po apelu schroniska kilkanaście zwierząt, również Nero, błyskawicznie znalazło domy tymczasowe.

Schronisko było ubezpieczone. Na początku marca odwiedził je rzeczoznawca. Wszyscy mieli nadzieję, że ubezpieczyciel pokryje koszty wyrządzonych szkód. Niestety, odmówił.

- Będziemy składać odwołanie - zapowiada Agnieszka Szarecka, kierowniczka Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Toruniu.

Schronisko jest w kiepskiej sytuacji finansowej. Dobijają je wzrastające stawki za ogrzewanie czy prąd, a także wyższe ceny leków. Zaczyna się sezon kleszczowy, więc zwierzęta należy zabezpieczyć. - Nie lubimy wołać o pieniądze - nie ukrywa kierowniczka schroniska. Ale to właśnie one są teraz najbardziej potrzebne.

- Wszelkie darowizny, wpłacane na nasze konto, przeznaczamy na zwierzęta. Z tych pieniędzy nie są finansowane wynagrodzenia pracowników - zapewnia Agnieszka Szarecka.

Schronisko można wspomóc darowizną finansową, przelewając ją na konto, prowadzone przez fundację "Najlepszy przyjaciel": Bank Millennium, IBAN: PL 88 1160 2202 0000 0003 8027 4916

A co z karmą i darowiznami rzeczowymi? Te również są mile widziane. Obecnie schronisku najbardziej przydadzą się:

• mokra karma dla kotów dorosłych (puszki, saszetki),
• mokra karma dla psów dorosłych,
• biały ryż,
• sucha i mokra karma Royal Canin Gastro Intestinal,
• sucha karma Brit Care Puppy,
• podkłady higieniczne.

Oczywiście te potrzeby zmieniają się na bieżąco, ale jeśli ktoś zdecyduje się przekazać dary na rzecz podopiecznych schroniska, polecamy, by miał na uwadze powyższą listę.

Zwierzęta ze schroniska czekają także na domy tymczasowe. Agnieszka Szarecka bardzo zachęca do tej formy pomocy.

- Ponad połowa zwierząt z domów tymczasowych nie wraca – mówi.

Często między tymczasowym opiekunem a pupilem tworzy się tak silna więź, że rozstanie nie wchodzi w grę. A nawet jeśli zwierzak znów ląduje w schronisku, wraca tam z dużą dawką informacji od opiekunów. Dzięki temu schronisko wie, jak ich podopieczny zachowuje się w mieszkaniu czy w obecności dzieci. Łatwiej wówczas znaleźć mu nowy dom, w którym zostanie już na zawsze.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu

Domy tymczasowe, czyli taka "adopcja na próbę" to również dobra okazja dla nas, ludzi, do przekonania się, czy faktycznie podołamy opiece nad zwierzakiem. Pamiętajmy, że, stając się domem tymczasowym, dajemy zwierzakowi dach nad głową, zapewniamy pożywienie czy niezbędne leki. W każdej chwili możemy liczyć na pomoc zarówno schroniska, jak i wolontariuszy, doświadczonych w prowadzeniu „tymczasów”. Chętni do zaoferowania domu tymczasowego jednemu z podopiecznych schroniska mogą kontaktować się z placówką mailowo: [email protected] lub pod nr tel. 56 622 48 87.

Zobaczcie, jakie psy czekają na nowy dom.