https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Ułaskawcie Janusza B. - proszą politycy

(awe)
Politycy PO w Toruniu podpisali się pod prośbą o ułaskawienie Janusza B.
Politycy PO w Toruniu podpisali się pod prośbą o ułaskawienie Janusza B. Lech Kamiński
Politycy bronią Janusza B., byłego szefa toruńskich policjantów, którego sąd skazał za nadużywanie władzy.

- Pod prośbą o ułaskawienie podpisałem się z czysto merytorycznych pobudek - mówi Piotr Całbecki, marszałek województwa. - Były komendant osobiście poprosił mnie o poparcie. Zwrócił się do mnie, bo znam jego pracę od strony merytorycznej. Współpraca z nim zawsze układała się wzorowo, był skutecznym policjantem: tam, gdzie pracował, wskaźniki przestępczości malały. Nie oceniam przy tym wyroków sądu.

Pod listem podpisali się również: senator Jan Wyrowiński, szef PO w regionie poseł Tomasz Lenz, prezydent Grudziądza Robert Malinowski i burmistrz Rypina Marek Błaszkiewicz, który jest też wiceprzewodniczącym kujawsko-pomorskiego regionu PO.

W 2008 roku prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko Januszowi B. Śledczy zarzucali mu nadużywanie władzy, wykorzystanie służbowego samochodu do prywatnych celów i wyłudzenie drobnych sum z policyjnego funduszu.

Sąd uznał, że były szef toruńskich policjantów co najmniej 20 razy pojechał służbowym samochodem do Bydgoszczy. Tam miał spotykać się z policyjną panią psycholog. Naciskał również na swoich pracowników, aby zwolnili z pracy jedną z zatrudnionych przez niego podwładnych. W efekcie sąd skazał byłego komendanta na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata, grzywnę i trzyletni zakaz pełnienia funkcji publicznych. Tym samym Janusz B. stracił też prawo do policyjnej emerytury. Teraz pracuje jako pracownik zaplecza sportowego w Brodnicy.

"Nietrudno wyobrazić sobie, w jak ciężkim położeniu pan Janusz B. się znalazł - pozbawiony środków utrzymania, zwłaszcza po blisko 32 latach wzorowej, pełnej poświęcenia pracy dla dobra publicznego" - czytamy w liście podpisanym przez polityków.

Sygnatariusze listu podkreślają, że ich decyzja nie ma nic wspólnego z polityką.
- Nie ma w tym żadnych koneksji politycznych - twierdzi stanowczo marszałek województwa. - Podpisywałem ten list jako osoba prywatna. Zdaję sobie jednak sprawę, że sytuacja jest precedensowa, bo jestem urzędującym marszałkiem. Trzeba się zastanowić, czy urząd marszałkowski nie powinien wypracować jakiejś procedury postępowania w takich przypadkach.

Z kolei Tomasz Lenz w swoim oświadczeniu prasowym przekonuje: - Kierowałem się wrażliwością na sytuację osoby w trudnym położeniu życiowym.

Prośba o ułaskawienie trafiła do kancelarii prezydenta w drugiej połowie stycznia. Następnie dokument wpłynął do prokuratorii generalnej, skąd został przekazany do toruńskiego sądu z prośbą o opinię. W środę sąd uznał, że ułaskawienia być nie powinno: byłoby to niesprawiedliwością wobec innych skazanych mundurowych.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 32

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 26.06.2014 o 20:47, von z PO i PSL napisał:

Nic dziwnego ,że teraz stoją murem za swoimi kolesiami z rządu.

 

Nie odejdą ,dopóki jeszcze jest coś w korycie.

v
von z PO i PSL
W dniu 12.03.2011 o 15:09, wkurzony napisał:

Komendant zatrudniał kobiety za danie d..y? Ciekawe co mają na sumieniu Lenz, Całbecki, Wyrowiński i ci dwaj inni, jakie komendant ma na nich haki, czym ich może szantażować, że bronią takiego łajdaką?Wg mnie moralność broniących sięgnęła dna, tak samo jak tego squ..ela.Harem sobie urządzał w pracy, psia krew.POlsko dokąd zmierzasz, pod rządami takich jak ta mafia toruńska?


Nic dziwnego ,że teraz stoją murem za swoimi kolesiami z rządu.
v
von z wami
Jaki wrażliwy jest Lenz ze swoim kumplem marszałkiem i swoim wodzem J. Wyrowińskim w tym przypadku?

Niedostatku protestujących matek niepełnosprawnych dzieci w sejmie już NIE dostrzegają?
T
Torunianin, nie PO
W dniu 24.03.2014 o 08:04, von z POlenzo--całbecką napisał:

Region upada a ci tylko widzą swojego kolesia, teścia asystenta P-Osła?

Skoro region upada pod PO -wybieranymi w regionie, to co można uczynic? Proponuję zmienic region, albo wyjśc na plac k. Pomnika Wielkiego Torunianina i przekonywac tych pozostałych, aby przekonac...

Pzdr.

T
Tylko człowiek
W dniu 12.03.2011 o 09:30, obs napisał:

A ja uważam, że zważywszy na czyn, za który został skazany i niewspółmierne konsekwencje jakie go dotknęły z tego powodu (bo nie sama kara, ale skutki życiowe, które spowodowała)znacznie bardziej można go ułaskawić niż np. gangstera Słowika mordującego ludzi i nacinającego skarb państwa na miliony, albo wysokiego funkcjonariusza państwowego Sobotkę, który zdradzając tajemnice policyjne naraził życie wielu funkcjonariuszy.Pan Janusz B - po prostu okazał słabość do kobiety i to zaskutkowało - w sumie mizernymi, nadużyciami na rzecz prywatności. To się nijak ma do przestępstw ludzi ułaskawianych - uważam, że spokojnie można go ułaskawić - z czystym sumieniem.On już poniósł karę społeczna i moralną - poniżenie, upokorzenie, w końcu skazanie - dajmy mu spokojnie pozostać na emeryturze i po ułaskawieniu zapomnijmy o nim, niech sobie spokojnie żyje.W końcu na tym polega akt łaski i miłosierdzia. Przecież nie jest zbrodniarzem tylko mężczyzną, który uległ słabościom ciała.

Też tak uważam, ale wytłumacz to "tym obszczekującym", co to widzą w Jego pobudliwości do płci przeciwnej- wyjatkowe przestępstwo...

v
von z POlenzo--całbecką
Region upada a ci tylko widzą swojego kolesia, teścia asystenta P-Osła?
z
zdumiony

Niech Lenz się weźmie lepiej za tworzenie prawa w Polsce.

 

Szanowni Posłowie na Sejm RP ,

 

Z dniem 9 listopada 2013 r. wykreślono z kodeksu karnego art. 178a par. 2 kodeksu karnego i jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości przeniesiono do katalogu wykroczeń. Zatem ustawodawca postanowił , iż taki czyn będzie wykroczeniem , a nie przestępstwem.

Zwracam się do Państwa z prośbą o rozważenie wniesienia pod obrady Sejmu poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy z dnia  27 września 2013 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw ( Dziennik Ustaw  z 25.10.2013 r. poz. 1247 ) poprzez dokonanie korekty art. 50 ust. 4 , a mianowicie w ten sposób : Jeżeli według niniejszej ustawy czyn objęty prawomocnym wyrokiem skazującym za przestępstwo stanowi wykroczenie , zatarcie ukarania tegoż przestępstwa następuje z dniem wykonania , darowania lub przedawnienia wykonania kary oraz z dniem wykonania orzeczonych środków karnych.

 

Dotychczasowe brzmienie przepisów :

 

art. 50 ust. 3. Jeżeli według niniejszej ustawy czyn objęty prawomocnym wyrokiem skazu-jącym za przestępstwo stanowi wykroczenie, orzeczone środki karne podlega-ją wykonaniu na podstawie przepisów dotychczasowych.

art. 50 ust. 4. Jeżeli według niniejszej ustawy czyn objęty prawomocnym wyrokiem skazu-jącym za przestępstwo stanowi wykroczenie, stosuje się do tego czynu przepisy ustawy, o której mowa w art. 2 niniejszej ustawy ( kodeks wykroczeń - art. 46 kw ) , dotyczące przedawnienia wykonania kary oraz zatarcia ukarania.

 

Otóż dotychczasowy zapis art. 50 ust. 4 powoduje , iż osoby skazane dotychczas ( przed 9.11.2013 r. ) prawomocnymi wyrokami za czyn z art. 178a paragraf 2 kk , które notabene wykonały orzeczoną karę i środki karne muszą czekać dwa lata od wykonania kary na zatarcie ukarania ( żeby mieć czystą kartę karną z Krajowego Rejestru Karnego )  bowiem tak stanowi art. 46 paragraf 1 Kodeksu wykroczeń w zw. z art. 50 ust. 4 cytowanej powyżej ustawy.

Sprawa bulwersuje , bowiem zapis ten może być sprzeczny z art. 32 Konstytucji RP , który stanowi , że wszyscy są równi wobec prawa.

 

Otóż podam Państwu przykład.

 

W dniu 5 lipca 2012 r. ( wówczas obowiązywał jeszcze słynny art. 178a par. 2 kk )  Jan Nowak i Jan Kowalski wybrali się rowerami do Cypru. Przyłączył się do nich także znany włocławski Poseł Łukasz Zboniu ( Pisior ) pseudonim melex.  W trakcie pedałowania do Cypru zostali zatrzymani w Rawiczu przez Policję do rutynowej kontroli. Badanie wykazało , że Nowak , Kowalski i melex Zboniu znajdują się w stanie nietrzeźwości. Policja całą trójcę zaprosiła na komisariat i przedstawiła zarzuty dokonania przestępstwa z art. 178a par. 2 kk. Nowak i Kowalski nie przyznali się do zarzucanego im czynu , ale w konsekwencjo zostali uznani za winnych prawomocnym wyrokiem zapadłym jeszcze przed 9.11.2013 r. ( przed uchyleniem art. 178a par. 2 kk ). W konsekwencji Nowak i Kowalski trafili do Krajowego Rejestru Karnego i mają status osoby karanej. Na zatarcie ukarania muszą czekać , aż upłyną dwa lata od wykonania , darowania lub przedawnienia wykonania kary. Równie dobrze Nowak i Kowalski z głupoty lub z niewiedzy mogli się od razu poddać karze żeby nie robić roboty i nie przedłużać.   Melex Zboniu ( prawnik z wykształcenia ) był cwany i zaczął przedłużać ( tzw. sraczka zaszła ) i wyrok w jego sprawie zapadł dopiero po 9.11.2013 r. ( po zmianach ). Melex Zboniu w konsekwencji został skazany za wykroczenie na grzywnę i nie trafił do Krajowego Rejestru Karnego. Do KRK trafiają tylko osoby skazane za wykroczenie na karę aresztu. Kary aresztu w sprawach o wykroczenia zapadają niezwykle rzadko.

Morał z tego jest taki : trzech obywateli popełniło w tym samym czasie identyczny czyn , dwóch trafiło do Krajowego Rejestru Karnego i noszą piętno skazanego , a trzeci - bo cwaniak - jest czysty , jak łza.

 

Jeśli już Nowak i Kowalski muszą być przestępcami zarejestrowanymi w Krajowym Rejestrze karnym , to moim zdaniem powinni zostać usunięci z KRK natychmiast z mocy prawa po wykonaniu orzeczonej kary i środków karnych ( np. świadczenia pieniężnego ).  Tymczasem at. 50 ust. 4 ustawy z 27.09.2013 r. w zw. z art. 46 paragraf 1 kodeksu wykroczeń nakazuje , aby upłynął okres dwóch lat od wykonania , darowania lub przedawnienia wykonania kary.

 

 Ustawa z 27.09.2013 r. nie dokonała jednej podstawowej rzeczy. Otóż nie przekształciła prawomocnych wyroków z art. 178a paragraf 2 Kodeksu karnego w wykroczenia i stąd istnieje podział na nietrzeźwych rowerzystów - przestępców skazanych przed 9.11.2013 r. i na nietrzeźwych rowerzystów skazanych po 9.11.2013 r. za wykroczenie.

 

Słynna jest także sprawa radnego z Torunia , który przedłużał sprawę na tyle , że w końcu nie mógł być już skazany za czyn z art. 178a par. 2 kk i trafić do rejestru skazanych. Pomimo , że popełnił ten sam czyn i w tym samym czasie , co Panowie Jan Kowalski i Jan Nowak.

 

O to kopia artykułu odnośnie radnego.

 

 

Jechał po pijaku, ale nie zostanie ukarany. Dlaczego radny z Torunia nie straci mandatu?

Toruński rajca nie straci mandatu, choć został przyłapany na jeździe rowerem po pijaku.

 

Groźba utraty mandatu wisiała nad Krzysztofem B., toruńskim radnym, przez ostatnie 11 miesięcy - od stycznia, kiedy to policjanci przyłapali rajcę wracającego rowerem w nocy do domu. po pijanemu (alkomat pokazał niecały promil) - a jeszcze wtedy takie zachowanie uznane było za przestępstwo.

Sprawa trafiła do sądu. Jeśli radny zostałby skazany - a można się było tego spodziewać, bo pomiar alkomatem trudno byłoby zakwestionować - wówczas Krzysztof B. automatycznie straciłby mandat.

W minioną sobotę sytuacja radnego zmieniła się jednak całkowicie. Powód? Zmieniły się przepisy. Od kilku dni jazda rowerem po alkoholu nie jest już przestępstwem, a wykroczeniem. A co za tym idzie - radny może spać spokojnie. Nawet jeśli sąd uzna jego winę, to za wykroczenie Krzysztof B. mandatu nie straci.

O zmianie przepisów mówiło się od dawna - i od dawna też radny unikał sądu jak tylko mógł. Przed pierwszą rozprawą, w połowie maja, poprosił o wyznaczenie obrońcy z urzędu, na co zgodził się sąd. Kolejny termin wyznaczono na czerwiec, ale sprawa ponownie nie ruszyła, bo termin nie pasował obrońcy radnego. Trzecie podejście było w sierpniu - tym razem nie pojawił się Krzysztof B. Dostarczył L4, więc wyznaczono kolejną datę, ale rajca ponownie w sądzie się nie stawił.

Na czwartek zaplanowano następną rozprawę - ale już wiadomo, że do niej nie dojdzie. Akta z 2. wydziału karnego sądu rejonowego muszą najpierw zostać przekazane do 12. wydziału. To tam trafiają sprawy o wykroczenia.

 

 

b
beatta
W dniu 09.01.2014 o 13:08, xpiesx napisał:

Sprawa byłego komendanta znów robi się ciekawa. Ten przestępca skazany prawonocnym wyrokiem sądu, mając zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk, pracuje od trzech lat jako szef ochrony w PSB Mrówka w Szabdzie k/Brodnicy. Najciekawsze jest to, że przestępca ten pozbawiony wszelkich przywilejów, między innymi emerytury policyjnej, wkrótce będzie się ze wszystkich śmiał odbierając wojskową emeryturę, bo właśnie stara się o przyjęcie do Jednostki Wojskowej 3537 w Brodnicy.

 

 

Skadalu dalsza część?

J
Janusz
W dniu 10.01.2014 o 16:59, robert22 napisał:

No to "cudnego" barona namaścli nam PełOwcy ?On POdobno chce do Br Sprawa byłego komendanta znów robi się ciekawa. Ten przestępca skazany prawonocnym wyrokiem sądu, mając zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk, pracuje od trzech lat jako szef ochrony w PSB Mrówka w Szabdzie k/Brodnicy. Najciekawsze jest to, że przestępca ten pozbawiony wszelkich przywilejów, między innymi emerytury policyjnej, wkrótce będzie się ze wszystkich śmiał odbierając wojskową emeryturę, bo właśnie stara się o przyjęcie do Jednostki Wojskowej 3537 w Brodnicy.Miejmy nadzieję że w JW zorientują się co to za gadzina i wywalą go do małpiego gaju gdyż tam jest miejsce  na takiego gada. Pracowałem z nim w KMP Grudziądz tam narobił jeszcze więcej szwindli ale z KWP już nie chcieli za dużego rozgłosu bo i mógłby z nich kogoś wtedy pociągnąć. Tacy jak on to powinni w ZK jeszcze siedzieć a nie o ułaskawienie się  ubiegać.

x
xpiesx

Sprawa byłego komendanta znów robi się ciekawa. Ten przestępca skazany prawonocnym wyrokiem sądu, mając zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk, pracuje od trzech lat jako szef ochrony w PSB Mrówka w Szabdzie k/Brodnicy. Najciekawsze jest to, że przestępca ten pozbawiony wszelkich przywilejów, między innymi emerytury policyjnej, wkrótce będzie się ze wszystkich śmiał odbierając wojskową emeryturę, bo właśnie stara się o przyjęcie do Jednostki Wojskowej 3537 w Brodnicy.

G
Gość

"Fajni" są ci goście Wyrowiński-Lenz-Całbecki skoro bronią ludzi POkroju "perełki"?

 

Czy to jest ta "wolność, sprawiedlowość" , którą mamy świętować 4 czerwca?

H
Hoyna
W dniu 12.03.2011 o 10:45, tycjan napisał:

jak byś wiedział jak ten facet zaspokajał słabość ciała i czego domagał się od swych ofiar, to byś się za nim tak nie wstawiał. Gdybyś wiedział co on ma na swoim koncie, a czym mało kto wie a jeszcze mniej o tym mówi, to też byś nie mógł spokojnie patrzeć na oczekiwanie przez niego łaski. Nie da się na pieniądze przeliczyć tych upokorzeń, poniżenia i strachu, który przeżyli funkcjonariusze w Toruniu i nie tylko. Ludzie, którzy miewają słabości podobne do tych, które miał Janusz, nie powinni pchać się na stołki, nie powinni mieć władzy. On miał i korzystał z niej bez ograniczeń. Nie pisz o mizernych nadużyciach, bo nie znasz B.. Zresztą to ułaskawienie to moim zdaniem próba uczynienia kroku do powrotu na salony i do władzy.

 


jak byś wiedział jak ten facet zaspokajał słabość ciała i czego domagał się od swych ofiar, to byś się za nim tak nie wstawiał. Gdybyś wiedział co on ma na swoim koncie, a czym mało kto wie a jeszcze mniej o tym mówi, to też byś nie mógł spokojnie patrzeć na oczekiwanie przez niego łaski. Nie da się na pieniądze przeliczyć tych upokorzeń, poniżenia i strachu, który przeżyli funkcjonariusze w Toruniu i nie tylko. Ludzie, którzy miewają słabości podobne do tych, które miał Janusz, nie powinni pchać się na stołki, nie powinni mieć władzy. On miał i korzystał z niej bez ograniczeń. Nie pisz o mizernych nadużyciach, bo nie znasz B.. Zresztą to ułaskawienie to moim zdaniem próba uczynienia kroku do powrotu na salony i do władzy.

s
swains beringP
i co z tą sprawą dalej?
t
tor-tor-tor
jak sie nazywa ta dziewczyna która komendant zatrudnił za danie d...?

Może jego obrońcy wiedzą? Zapytaj w ich biurach POselskich, senatorskich , marszałkowskich.
o
ona
jak sie nazywa ta dziewczyna która komendant zatrudnił za danie d...?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska