Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Zlecenie wykonał, ale wypłaty nadal nie ma

(km)
Pan Michał miał dostać 4600 zł wynagrodzenia za poprowadzeni kursu. Dostał tylko 1800 zł.
Pan Michał miał dostać 4600 zł wynagrodzenia za poprowadzeni kursu. Dostał tylko 1800 zł. sxc.hu
- Od dwóch miesięcy czekam na pieniądze, które powinienem dostać z urzędu marszałkowskiego za prowadzenie kursu - żali się pan Michał i prosi o pomoc.

Pan Michał został odnaleziony przez internet, gdzie ogłaszał się, że uczy angielskiego.
- Zadzwoniono do mnie i zaproponowano prowadzenie kursu języka obcego w obsłudze klienta i biznesu za ponad 4600 zł, finansowanego z Unii Europejskiej - mówi.

Propozycja wydawała się atrakcyjna i wiarygodna, bo kurs miał nadzorować urząd marszałkowski.

Szkolenie skończyło się w maju, a pieniądze na koncie nauczyciela powinny być po tygodniu.
- Dostałem tylko 1800 zł. Od kilku tygodni, w biurze odpowiedzialnym za prowadzenie kursu, telefonicznie próbuję się dowiedzieć, kiedy otrzymam pozostałą część wynagrodzenia. Jednak za każdym razem uzyskuje odpowiedź, że będzie to "w przeciągu tygodnia" - irytuje się pan Michał. - Za zarobione pieniądze planowałem w sierpniu wyjechać za granicę. Nie przypuszczałem, że będę musiał się zapożyczać, aby opłacić wyjazd. Zadaję sobie pytanie, czy państwowe instytucje mogą być aż tak niewiarygodne?

Skąd to opóźnienie? Wyjaśniliśmy.

Pan Michał (a także inni trenerzy z Torunia) umowę o dzieło na prowadzenie kursu zawarł z Centralnym Towarzystwem Handlowym (CTH) pochodzącym z województwa łódzkiego. Ale jak sprawdził Adam Szponka - zastępca dyrektora departamentu spraw społecznych - toruński urząd marszałkowski firmy o takiej nazwie nie ma w swoim wykazie partnerów.

- Wielokrotnie nam powtarzano, że kurs jest kontrolowany przez urząd marszałkowski. Już nic nie rozumiem. Czy zostałem oszukany przez towarzystwo? Cały czas od nich słyszę, że pieniędzy nie dostajemy, bo nie przelał ich marszałkowski- martwił się pan Michał.

Po nitce do kłębka, okazało się, że prowadzenie szkolenia CTH zleciło Centrum Samorządności i Regionalizmu (CSiR).

- Wina po części leży po naszej stronie, bo to my nie przelaliśmy funduszy CTH - mówi Robert Muras z CSiR. - Ale nie zrobiliśmy tego, ponieważ nie dostaliśmy ich z urzędu marszałkowskiego.

Dlaczego centrum zleciło kurs towarzystwu z Łódzkiego? - My też jesteśmy stamtąd. Tutaj mamy oddział. Z CTH współpracujemy od dawna. Są konkurencyjni - wyjaśnia Robert Muras.

Ostatecznie udało nam się ustalić, że pieniądze do CSiR mają trafić dziś. Ten przekaże je towarzystwu, a ono trenerom.

Adam Szponka z urzędu marszałkowskiego przyznaje: - Rzeczywiście nie wyrobiliśmy się z rozliczeniem kosztów w terminach, ponieważ skumulowało nam się ich zbyt wiele z różnych projektów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska