Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Torunianie obawiają się o bezpieczeństwo swoich mieszkań

(MO)
Od niedawna wieżowiec posiada monitoring. Założyła go spółdzielnia na wniosek mieszkańców.
Od niedawna wieżowiec posiada monitoring. Założyła go spółdzielnia na wniosek mieszkańców. Sławomir Kowalski
Lokatorzy ze Skarpy obawiają się o bezpieczeństwo swoich mieszkań. Postanowili na własną rękę bronić się przed włamaniami.

Wiosną br. włamywacze okradli na Skarpie w Toruniu 14 mieszkań. Zostali ujęci przez policję, ale problem powrócił.

- Nasz wieżowiec ewidentnie był nawiedzany przez zwiadowców. Wywieszałam na klatce kartki z ostrzeżeniem. W lipcu, wraz z sąsiadami z parteru, na własny koszt zamontowaliśmy nowe drzwi od korytarza. Jednak w sierpniu znów były włamania - załamuje ręce pani Aleksandra z ul. Ligi Polskiej 14a w Toruniu.

Zobacz koniecznie: Tyle zarabiają żołnierze, policjanci, prokuratorzy i strażnicy! [stawki]

26 sierpnia, przedpołudniem, złodziej włamał się do mieszkania na 7. piętrze. Musiał wiedzieć, że właściciel będzie w pracy. - Ukradł pieniądze i kosmetyki. Szukamy go - mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.

Mieszkańcy dodają, że tuż potem, ok. godz. 2 w nocy, złodziej próbował włamać się do mieszkania w klatce obok. Został wypłoszony... dezodorantem. 29 sierpnia włamano się do wieżowca przy ul. Konstytucji 3 Maja. Tego złodzieja też szuka policja.

Ludzie na osiedlu bronią się, jak potrafią, ale nie wszystkie działania podobają się władzom spółdzielni.

Lokatorzy z parteru wieżowca przy ul. Ligi Polskiej 14a postanowili sami coś zrobić dla własnego bezpieczeństwa. Tym bardziej że nieproszonych gości po klatce kręciły się tłumy. - Nasz wieżowiec to typowy „korytarzowiec”. Niestety, drzwi od wewnętrznego korytarza na parterze od dawna były zdewastowane. My, lokatorzy sześciu mieszkań, złożyliśmy się i kupiliśmy nowe. To było na początku lipca tego roku - relacjonuje pani Aleksandra, lokatorka wieżowca przy ul. Ligi Polskiej 14a.

Nowe drzwi mają klamkę od strony lokatorów parteru oraz zamek i gałkę od zewnątrz. Za ich montaż fachowcowi też zapłacili mieszkańcy.

- I, chwilowo, odetchnęliśmy. Jesteśmy przekonani, że gdyby nie te drzwi, nasze mieszkania pierwsze padłyby łupem włamywaczy. Dodatkowo, pozbyliśmy się też brudzących i hałasujących gości, którzy wcześniej z korytarza robili sobie śmietnik albo skrót do klatki obok - dodaje lokatorka.

Dość szybko okazało się, że zamknięcie korytarza nie wszystkim się podoba. Sprzeciw zgłosili lokatorzy z górnych pięter oraz spółdzielnia.

Wojciech Piechota, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Na Skarpie” przyznaje, że lokatorzy zostali wezwani do pilnego usunięcia zabezpieczeń korytarza. Jeśli tego nie zrobią sami, spółdzielnia zleci to fachowcowi i kosztami jego pracy obciąży autorów inicjatywy.

- Powody są trzy. Po pierwsze, doszło do samowoli. Po drugie, mieliśmy skargi mieszkańców wyższych kondygnacji. Słusznie zwracają oni uwagę na to, że zamknięto im przejście do klatki obok, co np. w razie awarii windy utrudnia im życie - wylicza prezes Wojciech Piechota. - Wreszcie, po trzecie, zamknięcie korytarza spowodowało blokadę drogi ewakuacyjnej. Jest to sprzeczne z przepisami przeciwpożarowymi.

Władze spółdzielni dodają, że dla bezpieczeństwa wieżowca przy ul. Ligi Polskiej 14 zrobiły już sporo. Są w ciągłym kontakcie z policją, a także założyły w budynku i przed klatkami kamery monitoringu. - Nasza rola gdzieś się jednak kończy. Są obszary, w których działać może już tylko i wyłącznie policja - podkreśla prezes Wojciech Piechota.

Lokatorzy z parteru uważają, że nikomu drogi ewakuacji nie odcinają. - Zamki umożliwiają ich natychmiastowe otwarcie - zaznaczają.

18 sierpnia, w piśmie do spółdzielni, poprosili, aby ustosunkowała się ona do innych form zabudowy w wieżowcu. „Zabudowa stała części korytarzy: klatka 14a, 7. piętro, klatka 14 - 3., 9., 10. piętro. Zabudowa w postaci kraty: klatka 14a, 9. piętro. Zastawione meblami korytarze: klatka 14a - 2., 4., 6. piętro, klatka 14 - 1. piętro” - wyliczyli skrupulatnie. I zapytali: „Czy w tych przypadkach przepisy przeciwpożarowe już nie istnieją?”

Władze spółdzielni odpowiedziały pisemnie 30 sierpnia. Podtrzymały nakaz otwarcia korytarza, wyznaczając ostateczny termin na 5 września. „Brak reakcji spowoduje rozwiercenie zamków i obciążenie kosztami mieszkańców. Informujemy także, iż opisane w piśmie zabudowy korytarzy budynku przy ul. Ligi Polskiej 14 nie mają nic wspólnego z drogami ewakuacji mieszkańców” - czytamy w odpowiedzi spółdzielni.

Rozgoryczenie po obu stronach narasta. Być może potrzebny będzie mediator.

Pogoda na dzień (07.09.2016) | KUJAWSKO-POMORSKI
TVN Meteo Active

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska