TKH NESTA - KTH KRYNICA 3:1 (0:0, 1:1, 2:1)
BRAMKIi: 1:0 Bomba - Marmurowicz (32.), 1:1 Horny - Rajski, Dubel (46.), 2:1 Buril - Marmurowicz, Bomba (54.), 3:1 Dołęga - Bomba, Bomastek (58.)
TKH: Plaskiewicz - Chrzanowski, Kubat, Bomastek, Dołęga, Dzięgiel - Koseda, Buril, Bomba, Winiarski, Marmurowicz - Lidtke, Talaga, Minge, Chyliński, Wieczorek - Pietras, Porębski Kalinowski, Gimiński
Dokładnie 42 dni czekali na kolejne ligowe zwycięstwo podopieczni Tomasza Rutkowskiego. Po raz ostatni torunianie wygrali u siebie z KTH Krynica 9 grudnia, wczoraj ponownie ograli na Tor-Torze I-ligowca (w tym czasie ponieśli siedem kolejnych porażek).
Gospodarze od początku meczu mieli sporą przewagę, ale pierwszego gola strzelili dopiero po pół godzinie gry. Na początku trzeciej tercji wyrównał 40-letni Karel Horny i zapachniało niespodzianką na Tor-Torze. Tym razem jednak udało się. Na sześć minut przed końcem bramkarza KTH Adama Kubalskiego pokonał Vladimir Buril, potem trzeciego gola dołożył jeszcze Jarosław Dołęga.
Napastnik wrócił do składu toruńskiego zespołu, choć jeszcze w ubiegłym rygodniu zdał sprzęt i z powodu zaległości finansowych chciał zerwać kontrakt w Toruniu. Bohaterem TKH Nesta okazał się jednak Bartłomiej Bomba, który strzelił pierwszą bramkę, a przy dwóch kolejnych asystował.
W tabeli grupy B TKH zajmuje przedostatnie miejsce ze stratą 10 pkt do trzeciego KH Sanok.