Rodzina miała wyjątkowego pecha - 25 czerwca tylko z ich domu trąba powietrzna zerwała dach. - To był moment. Silny podmuch i huk. Gdy wyszliśmy na dwór, dach leżał obok stodoły, a raczej tego, co z niej zostało - wspominają Anna i Jan Gawło-wie z Bagniewka.
Na pomoc ruszyli strażacy i samorząd. - Dostaliśmy 6 tys. zł, dzięki czemu mogliśmy zabrać się za remont. Zaczęliśmy po miesiącu, bo musieliśmy czekać na pozwolenia. Trzeba było naprawić instalację elektryczną, zbudować więźbę dachową i wieniec.
Pieniądze szybko się rozeszły, a dach nie został pokryty. - Brakuje nam blachy nad połową domu, a to duża połać, aż 108 metrów kwadratowych - uściśla Jan Gaweł. - Sprzedaję, co się da, żeby na nią uciułać, ale koszt jest duży. Metr kwadratowy bla-chodachówki kosztuje około 20 zł, nie uzbieram takiej kwoty. Starałem się o kredyt, ale wziąłem już na opryskiwacz i świnki. Bank nie chce mi dać kolejnej pożyczki.
Krajobraz po trąbie powietrznej w Starej Rzece. Zniszczenia są ogromne [zdjęcia]
Tymczasem idzie zima, a rodzina drży, że wraz z nią czekają ją zniszczenia na parterze domu, który remontowali z mozołem. Pokoje wyglądają pięknie, zajmują je rodzice pana Jana i trójka jego dzieci w wieku 12, 15 i 17 lat. On z żoną przenieśli się do starej chatki obok, ale jest tam tylko jeden mały pokoik. - Serce mnie boli, że nie zdążyłem zadaszyć domu przed zimą. Żeby tak jesień poczekała jeszcze dwa miesiące, to może bym się wyrobił - zakłada pan Jan.
Gawłowie martwią się, że wilgoć wpłynie na zdrowie domowników. - Dzieci nie miały wakacji, bo całe lato pomagały przy budowie i porządkowaniu terenu - tyle zniszczeń mieliśmy. Nie wyobrażam sobie patrzeć, jak chorują i jak deszcz rujnuje wszystko, co dotąd zrobiliśmy. Dlatego zdecydowaliśmy z żoną prosić ludzi o pomoc.
Państwo Gawłowie mówią, że nie mogą oczekiwać większego wsparcia od gminy Pruszcz, bo urzędnicy zrobili wszystko, co mogli. - Jesteśmy wdzięczni zwłaszcza pani Magdalenie Jabłońskiej - dodają.
Może nasi Czytelnicy okażą serce? Prośbę kierujemy przede wszystkim do firm budowlanych - chętnie podziękujemy Państwu na naszych łamach. Potrzeba tylko blachodachówki. Podajemy też nr konta rodziny: 38194010764788469300000000. Wystarczy po 20 zł od stu osób i będzie po sprawie. Bardzo prosimy o wsparcie. Kontakt do Anny Gaweł: 785 488 671.
Zobacz również: Deszcz potrafi być naprawdę groźny. Powodzie nie raz nawiedziły Polskę [zdjęcia]