Do zdarzenia doszło we wtorek (19.11) wczesnym popołudniem między Radzikowicami a Goświnowicami w powiecie nyskim. Trwa tam budowa drogi.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że na budowie ugrzęzła ciężarówka. Wyholować miała ją ładowarka, dlatego do pojazdu, który utknął w grząskim podłożu pracownik podczepiał stalowe liny.
Tu nastąpił nieszczęśliwy splot zdarzeń, bo w koparkę, która miała uwolnić ciężarówkę, uderzył przejeżdżający obok inny pojazd budowlany. Ładowarka, siłą odrzutu potrąciła mocującego liny pracownika, który znajdował się w tym momencie między pojazdami. 36-latek, mieszkaniec powiatu nyskiego, został przewieziony do szpitala, ale zmarł na skutek odniesionych obrażeń.
- Mężczyzna kierujący pojazdem, który uderzył w ładowarkę uciekł z miejsca zdarzenia, ale policjanci szybko ustalili miejsce jego pobytu - informuje asp. Magdalena Skrętkowicz z Komendy Powiatowej Policji w Nysie. - 66-latek miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Został zatrzymany.
Na miejscu pracowała policja i prokurator. Przyczyny zdarzenia wyjaśnia również inspektor Państwowej Inspekcji Pracy.
- Już teraz wiemy, że kontrola na pewno będzie miała szerszy zakres niż tylko ustalenie przyczyn i okoliczności tego zdarzenia - mówi Tomasz Krzemienowski z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu. - Zachodzi podejrzenie, że co najmniej jedna osoba operowała ciężkim sprzętem będąc pod wpływem alkoholu. Będziemy sprawdzać, jak wyglądała organizacja pracy w tej firmie, m.in. po to, by dowiedzieć się, jak to się stało, że nikt nie zauważył mężczyzny, wykonującego pracę pod wpływem alkoholu. Skontrolujemy również, czy pracownicy posiadali stosowne uprawnienia.
Aby przeprowadzić czynności z podejrzewanym, trzeba poczekać aż wytrzeźwieje. Jutro (20.11) prawdopodobnie usłyszy on zarzuty.
