MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na Rycerskiej w Bydgoszczy. Budynek był w złym stanie

Mateusz Mazur
Mateusz Mazur
Trzy osoby zmarły, a jedna została ranna. To bilans pożaru w centrum Bydgoszczy. Strażacy nie ukrywają, że obiekt nie był w najlepszym stanie technicznym  Tragiczne w skutkach okazało się środowe popołudnie w ścisłym centrum Bydgoszczy. Pomiędzy ulicami Zygmunta Augusta i Rycerską w jednej z kamienic doszło do pożaru. Z pozoru niegroźna sytuacja przerodziła się w horror mieszkańców. Życia trzech z nich nie udało się uratować. Czwarta przebywa w szpitalu.Strażacy ewakuowali siedmiu lokatorów. Teraz przyczyny pożaru wyjaśni policyjne śledztwo. Dzisiaj przeprowadzone zostaną oględziny Ogień pojawił się na parterze budynku przed godziną 14. Pierwsi strażacy, którzy pojawili się na miejscu, w jednym z pomieszczeń zastali nieprzytomną kobietę. Udało się ją ewakuować, jednak akcja reanimacyjna nie przyniosła rezultatu. To nie był jednak koniec tragicznych wiadomości. Po kilku minutach w sąsiednim mieszkaniu znaleziono zwłoki mężczyzny. Około godziny 15 zmarła kolejna kobieta.Strażacy przyznają, że pożar nie był duży, bo objął tylko kilka pomieszczeń. Spore było natomiast zadymienie. Obiekt w połowie był zamieszkany. Druga część była pusta. Z relacji mieszkańców, z którymi udało nam się wczoraj porozmawiać, wynika, że warunki tam były bardzo trudne.- Z naszej oceny wynika, że cały budynek potrzebuje pilnego remontu  - powiedział Tomasz Płaczkowski, zastępca komendanta straży pożarnej w Bydgoszczy.Jaki był stan pozostałej infrastruktury, w tym instalacji elektrycznej, na razie nie wiadomo. Wyjaśnią to dopiero policyjne oględziny. Tych jednak wczoraj nie udało się przeprowadzić ze względu na spore zadymienie.Właściciel kamienicy nie chciał porozmawiać z dziennikarzami i wypraszał wszystkich z terenu posesji na  bydgoskim Bocianowie. Mateusz MazurWypowiedź Tomasza Płaczkowskiego (zastępcy komendanta straży pożarnej w Bydgoszczy) oraz mieszkańców kamienicy.
Trzy osoby zmarły, a jedna została ranna. To bilans pożaru w centrum Bydgoszczy. Strażacy nie ukrywają, że obiekt nie był w najlepszym stanie technicznym Tragiczne w skutkach okazało się środowe popołudnie w ścisłym centrum Bydgoszczy. Pomiędzy ulicami Zygmunta Augusta i Rycerską w jednej z kamienic doszło do pożaru. Z pozoru niegroźna sytuacja przerodziła się w horror mieszkańców. Życia trzech z nich nie udało się uratować. Czwarta przebywa w szpitalu.Strażacy ewakuowali siedmiu lokatorów. Teraz przyczyny pożaru wyjaśni policyjne śledztwo. Dzisiaj przeprowadzone zostaną oględziny Ogień pojawił się na parterze budynku przed godziną 14. Pierwsi strażacy, którzy pojawili się na miejscu, w jednym z pomieszczeń zastali nieprzytomną kobietę. Udało się ją ewakuować, jednak akcja reanimacyjna nie przyniosła rezultatu. To nie był jednak koniec tragicznych wiadomości. Po kilku minutach w sąsiednim mieszkaniu znaleziono zwłoki mężczyzny. Około godziny 15 zmarła kolejna kobieta.Strażacy przyznają, że pożar nie był duży, bo objął tylko kilka pomieszczeń. Spore było natomiast zadymienie. Obiekt w połowie był zamieszkany. Druga część była pusta. Z relacji mieszkańców, z którymi udało nam się wczoraj porozmawiać, wynika, że warunki tam były bardzo trudne.- Z naszej oceny wynika, że cały budynek potrzebuje pilnego remontu - powiedział Tomasz Płaczkowski, zastępca komendanta straży pożarnej w Bydgoszczy.Jaki był stan pozostałej infrastruktury, w tym instalacji elektrycznej, na razie nie wiadomo. Wyjaśnią to dopiero policyjne oględziny. Tych jednak wczoraj nie udało się przeprowadzić ze względu na spore zadymienie.Właściciel kamienicy nie chciał porozmawiać z dziennikarzami i wypraszał wszystkich z terenu posesji na bydgoskim Bocianowie. Mateusz MazurWypowiedź Tomasza Płaczkowskiego (zastępcy komendanta straży pożarnej w Bydgoszczy) oraz mieszkańców kamienicy. Fot. Filip Kowalkowski
Trzy osoby zmarły, a jedna została ranna. To bilans pożaru w centrum Bydgoszczy. Strażacy nie ukrywają, że obiekt nie był w najlepszym stanie technicznym.

Tragiczne w skutkach okazało się środowe popołudnie w ścisłym centrum Bydgoszczy. Pomiędzy ulicami Zygmunta Augusta i Rycerską w jednej z kamienic doszło do pożaru. Z pozoru niegroźna sytuacja przerodziła się w horror mieszkańców. Życia trzech z nich nie udało się uratować. Czwarta przebywa w szpitalu.Strażacy ewakuowali siedmiu lokatorów. Teraz przyczyny pożaru wyjaśni policyjne śledztwo. Dzisiaj przeprowadzone zostaną oględziny

Ogień pojawił się na parterze budynku przed godziną 14. Pierwsi strażacy, którzy pojawili się na miejscu, w jednym z pomieszczeń zastali nieprzytomną kobietę. Udało się ją ewakuować, jednak akcja reanimacyjna nie przyniosła rezultatu. To nie był jednak koniec tragicznych wiadomości. Po kilku minutach w sąsiednim mieszkaniu znaleziono zwłoki mężczyzny. Około godziny 15 zmarła kolejna kobieta.

Strażacy przyznają, że pożar nie był duży, bo objął tylko kilka pomieszczeń. Spore było natomiast zadymienie. Obiekt w połowie był zamieszkany. Druga część była pusta. Z relacji mieszkańców, z którymi udało nam się wczoraj porozmawiać, wynika, że warunki tam były bardzo trudne.

- Z naszej oceny wynika, że cały budynek potrzebuje pilnego remontu - powiedział Tomasz Płaczkowski, zastępca komendanta straży pożarnej w Bydgoszczy.

Jaki był stan pozostałej infrastruktury, w tym instalacji elektrycznej, na razie nie wiadomo. Wyjaśnią to dopiero policyjne oględziny. Tych jednak wczoraj nie udało się przeprowadzić ze względu na spore zadymienie.

Właściciel kamienicy nie chciał porozmawiać z dziennikarzami i wypraszał wszystkich z terenu posesji na bydgoskim Bocianowie.

Wypowiedź Tomasza Płaczkowskiego (zastępcy komendanta straży pożarnej w Bydgoszczy) oraz mieszkańców kamienicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska