Wśród tych, którzy składali już wyjaśnienia w prokuraturze, był również rektor UTP, prof. Antoni Bukaluk. - Był przesłuchany na samym początku postępowania, ale tylko w charakterze świadka - potwierdza prokurator.
Los rektora leży teraz w rękach blisko 100 naukowców Uniwersytetu Technologicznego, którzy wybrali go do pełnienia funkcji szefa uczelni. To Kolegium Elektorów, które ostatecznie zdecyduje, czy profesor może dalej kierować uniwersytetem.
- Kolegium zbierze się 3 grudnia - informuje dr Mieczysław Karol Naparty, rzecznik prasowy UTP.
Kwestia odwołania rektora po raz pierwszy pojawiła się 3 listopada. To wtedy do uczelni wystosowała specjalny wniosek minister nauki i szkolnictwa wyższego, Lena Kolarska-Bobińska. Rekomendowała odwołanie prof. Bukaluka ze stanowiska rektora.
Argumentowała, że to on jest ostatecznie odpowiedzialny za niezgłoszenie zabawy studenckiej policji, co - jej zdaniem - powinno się stać, bo tak stanowi ustawa o imprezach masowych.
Senat zebrał się w tej sprawie wczoraj. Posiedzenie rozpoczęło się o godzinie 9 i trwało do popołudnia. Około godziny 15 zasiadający w nim naukowcy uznali wniosek jako zasadny.