- Wszyscy ją tu lubili - wspomina Teresa Osial ze Stowarzyszenia Kobiet z Górek Zagajnych. - Przyszła do nas w roku 1963. Uczyła polskiego, historii, była dyrektorką szkoły. Wychowała ze trzy pokolenia mieszkańców. Spokojna, ceniona, szanowana, kochana... Pochodziła z Lisewa Kościelnego. Pożyczyła mi książkę o swej wsi, namawiała, by napisać i wydać o naszej. Nie zdążyłam jej tej książki o Lisewie oddać...
Ludzie w Górkach Zagajnych są wstrząśnięci śmiercią starej nauczycielki. Zdumieni, że w biały dzień, niemal w południe - stało się to około godziny 14 - w sześciorodzinnym domu pełnym ludzi ktoś morduje starszą panią. Cienkie ściany, kaszel przez ścianę sąsiedzi słyszą, a krzyku mordowanej kobiety już nikt...
Danuta R. mieszkała na ostatnim piętrze dawnej szkoły. W centrum wsi, obok pomnika św. Wawrzyńca, który przed remizą w zeszłym roku postawili strażacy OSP.
Panią Danutę pamiętają też. w Dziewierzewie. - W każdą niedzielę ktoś z Górek Zagajnych przywoził ją samochodem na mszę świętą do naszego kościoła - opowiada Maria Łyszczarz. - To świadczy o szacunku, którą Górki miały do swej dawnej nauczycielki.
- Pani Danuta miała schorowane nogi i zazwyczaj nie zamykała drzwi - opowiada Tomasz Osial, sołtys Górek Zagajnych. - Jej opiekunka mieszkała na parterze. Wróciła po południu do domu, zajrzała do pani Danuty, ale drzwi były zamknięte. Poszła więc po klucze. Kiedy weszła i zobaczyła zamordowaną, podniosła krzyk. Zbiegli się sąsiedzi.
Policja kcyńska zna środowisko. Wyciągała z domów młodych mieszkańców Górek Zagajnych, a także kogoś z Kcyni. Ludzie powiadają, że morderca zabrał tysiąc złotych, biżuterię, kartę bankomatową. Ale po 24 godzinach podejrzewani wracali do Górek. W niedzielę zatrzymali Arkadiusza W. mieszkającego wraz z rodziną 300 m od miejsca zbrodni.
- Znam go - mówi sołtys. - Pochodzi spod Żnina, sprowadził się do nas 7 lat temu. Nie pije, zero narkotyków, pracuje w firmie w Poznaniu, dobrze zarabia. Spłaca kredyt, który zaciągnął na wesele. Wierzyć się nie chce, że mógł zabić dla pieniędzy. Ale jak zginęła pani Danuta, to przyszedł do sklepu przed św. Wawrzyńcem, na piwo. W sobotę jeszcze z nim rozmawiałem. Dziwny był, zastanawiał się, kto mógł panią Danutę zabić. Przecież i on znał ją, pomagał, rąbał drzewo, jeździł dla niej po zakupy...
- Arkadiusz W., lat 27, został zatrzymany w niedzielę o godz. 15 - mówi Grażyna Pawlaczyk, szefowa szubińskiej prokuratury. - Przy nim znaleziono kartę bankomatową zamordowanej.
Dla dobra śledztwa prokuratura nie ujawnia szczegółów. Wskazuje na motyw rabunkowy zbrodni. Dla 2 tysięcy złotych. W ustaleniu podejrzanego pomógł również monitoring. Wczoraj prokuratura wystąpiła do sądu o areszt tymczasowy dla Arkadiusza W. Na trzy miesiące. I sąd przychylił się do wniosku prokuratury.
***
Pogoda na dzień (15.06.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Czytaj w plus.pomorska.pl
4,58 zł brutto - to najniższa emerytura w regionie
Wakacje za granicą? Najlepiej z bydgoskiego lotniska! [infografika, mapa]
Nie wszystkie trzylatki zostaną we wrześniu przedszkolakami [raport plus.pomorska.pl]
Fundator przewraca się w grobie. Kapliczka z Kujaw stoi w Wielkopolsce [oś czasu]