Tragedia w Toruniu. Starsza kobieta zginęła w pożarze

co za bzdury piszą! Kobieta wcale nie została przewieziona do szpitala, jej ciało wystawili na noszach na schody przed drzwiami, twarzą do ulicy. Wyglądała jakby spała. Na ulicy tylko zostały jej nogi przykryte kocem. Po czym zrobiło się zbiorowisko lekarzy i ratownik medyczny (chyba) podszedł z czarnym workiem, wzięli nosze z ciałem na trawę, z boku pod okna i przełożyli ją w worek, nosze odnieśli do karetki. A Kobieta leżała w tym worze pod oknami na trawie. 

TOĆ TO BYŁA MOJA SĄSIADKA Z GÓRY. WIĘC MOGĘ WAM POWIEDZIEĆ , ŻE Z PALĄCEGO SIĘ MIESZKANIA MOI DRODZY TO RATOWALI JĄ SĄSIEDZI, A NIE ŻADNA POLICJA PFFF... A KOBIETA ZMARŁA NA KORYTARZU I NIE ZDĄŻYŁA JECHAĆ DO ŻADNEGO SZPITALA!!! A CO NAJBARDZIEJ SKANDALICZNE TO JEJ ZWŁOKI WSADZILI W CZARNY WOREK KTÓRY SOBIE RZUCILI NA ZIEMIE POD OKNAMI ! I ŚMIECIE SIĘ BYŚCIE PRZYZNALI... A NIE KŁAMIECIE , ŻE SZPITAL, ŻE TO, ŻE TAMTO . NO I ZAPEWNE W ROZWIĄZANIU SPRAWY POWIECIE , ŻE NIESZCZĘŚLIWY WYPADEK I PRAWDY I TAK SIĘ NIKT NIE DOWIE.... 

ta kobieta nie zmarla w szpitalu tylko przed budynkiem byly 2 karetki ale zadna do szpitala nie zabrala