Do zarażenia półtorarocznego dziecka ospą, w którego wyniku nastąpił zgon doszło najprawdopodobniej podczas "ospa-party". W 2014 roku w wyniku takiego spotkania z rówieśnikami zmarł dwulatek z Wrocławia. Lekarze biją na alarm, a konsultant krajowy w dziedzinie pediatrii prof. Teresa Jackowska uważa, że takie sprawy powinny być zgłaszane do prokuratury.
Ospa-Party w Warszawie. Dziecko nie żyje!
Jak zgodnie mówią epidemiolodzy i lekarze, główną metodą zapobiegania ospie wietrznej jest uodpornienie czynne, czyli szczepienie. Obecnie w Polsce zalecane jest ono osobom, które nie chorowały na ospę wietrzną i nie zostały wcześniej zaszczepione w ramach szczepień obowiązkowych albo zalecanych oraz kobietom planującym zajście w ciążę, które nie chorowały wcześniej na ospę wietrzną. Według lekarzy, lepiej zaszczepić dziecko, niż czekać aż zachoruje. Ospa wietrzna może bowiem spowodować wystąpienie powikłań w postaci np. zapalenia płuc, móżdżku, wątroby, powikłań okulistycznych. Urządzanie "ospa party", czyli świadome narażanie dzieci na zachorowanie może być niebezpieczne nie tylko dla dzieci, które mają się zarazić, ale i dla "dawcy" ospy wietrznej, bo nigdy nie mamy pewności czy inne dzieci nie są chore (choroba może być też w fazie wykluwania), a odporność osoby chorej na ospę jest znacznie upośledzona.
Czytaj więcej: https://wspolczesna.pl/ospa-wietrzna-zaatakowala-nasze-dzieci-lekarze-apeluja-nie-urzadzajmy-ospa-party/ar/4919035
***
Co jest przyczyną depresji u dzieci?
TVN24/x-news