Rodzice chłopców nie zostali sami. Mogą liczyć na pomoc rodziny. Wsparcia udziela także samorząd. Potrzeby są jednak ogromne. Same pieluchy kosztują bowiem miesięcznie kilkaset złotych. A rodzicom trojaczków się nie przelewa. Problemem jest także mieszkanie. Małżeństwo wraz dziećmi ma do dyspozycji bowiem tylko jeden niewielki pokój.
- Kiedy Ania i Radek razem z dziećmi wrócili ze szpitala, to na ich widok od razu się rozpłakałam - wspomina Barbara Makowska. - Nie mamy odpowiedniego mieszkania komunalnego dla tej rodziny. Ale jeśli państwo Makowscy wynajmą mieszkanie, to będziemy płacić połowę czynszu. To porządni ludzie i chcemy im dalej pomagać! - obiecuje Krzysztof Chodubski, burmistrz Radzynia Chełmińskiego.
Państwo też chcą pomóc trojaczkom? Jeśli macie taką możliwość, to prosimy o kontakt pod numerem telefonu: 56/45-11-928. Można również wysłać maila.