https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tropikalna choroba grasuje w jednostce wojskowej w Toruniu

AWE
fot. Lech Kamiński
Pasożyta przywieźli żołnierze z misji w Afganistanie i Czadzie. - Nie ma powodów do obaw - uspokaja Joanna Biowska z toruńskiego sanepidu.

Węgorek to pasożyt, który występuje w tropikalnych krajach. - To nie jest szczególnie groźna choroba - uspokaja Joanna Biowska z sanepidu. - Charakterystyczne objawy to przede wszystkim bóle brzucha, biegunka czy wzdęcia.

Jeden z żołnierzy sam przebadał się w specjalistycznej przychodni w Trójmieście. Tam wykryto u niego pasożyta i przebadano całą jednostkę. W Toruniu zachorowało sześciu żołnierzy i 21 pracowników 1. Bazy Materiałowo-Technicznej.

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

Choroba nie wymaga pobytu w szpitalu - wszyscy chorzy biorą leki i normalnie pracują. Lekarstwa likwidują zarówno pasożyta, jak i jego bakterie. Węgorek jest zaraźliwy - może wniknąć do organizmu człowieka przez skórę albo błony śluzowe. Można się nim zarazić, jeśli nie przestrzega się zasad higieny.

- Węgorek wnika przez skórę przede wszystkim podczas kontaktu z zanieczyszczoną ludzkimi fekaliami glebą - tłumaczy Joanna Biowska. - Na zakażenie narażone są osoby, które chodzą boso w błotnistych terenach, w krajach tropikalnych, gdzie poziom higieny pozostawia wiele do życzenia.

Rodziny toruńskich chorych skarżą się, że zarażonych może być więcej osób. Jednak węgorka nie ma w polskim spisie chorób zakaźnych. Nie ma też obowiązku zgłaszania przypadków zachorowań do sanepidu.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska