- Przed nami jeszcze kilka dni lotów, konkurencji. Prognozy są bardzo dobre - mówi Zbigniew Meller, główny sędzia 46. Szybowcowych Mistrzostw Polski w Lisich Kątach w Gminie Grudziądz. - Pojawiają się pierwsi liderzy, ale wszystko jeszcze może się zdarzyć.
Pierwszego dnia zawodów były rozgrywane konkurencje prędkościowe. - Tutaj zaskoczyła pogoda, gdyż żaden z zawodników nie zaliczył całej trasy. Musieli lądować w przypadkowym terenie. Wygrał uczestnik zawodów, który po prostu zrobił najdłuższą trasę. Kolejnego dnia też rozgrywaliśmy konkurencje prędkościowe. Zawodnicy mieli do pokonania 500 km trasę . Lecieli z Grudziądza do Słupska, ze Słupska za Chodzież (Wielkopolska) i stamtąd przez Bory Tucholskie wracali do Grudziądza - relacjonuje sędzia Zbyszek Meller.
Kolejne dni wyścigów to także konkurencje prędkościowe. O tym czy są rozgrywane czy nie decydują głównie prognozy pogody opracowywane przez specjalistów.
Łukasz Wójcik z Kutna, trzeci raz z rzędu broni tytułu Mistrza Polski: - Zawody są zorganizowane na wysokim, wręcz światowym poziomie. Przyznam, że tutaj długo nie latałem i bardzo chciałem przyjechać. Aeroklub Nadwiślański stanął na wysokości zadania. Ogólnie mamy też dobrą pogodę. Jednak pierwszego dnia zaskoczyła nas... Mieliśmy do pokonania kilkaset kilometrów, a pogoda zaskoczyła nas po stu... Musieliśmy walczyć o przetrwanie. Nie było szans, aby dolecieć do Lisich Kątach. Ja wylądowałem w Brodnicy. Lądowanie w polu to nic fajnego, ale z tym musimy się liczyć.
Podniebna uczta! Trwają 46. Szybowcowe Mistrzostwa Polski w ...
46. Szybowcowe Mistrzostwa Polski w Lisich Kątach w Powiecie Grudziądzkim potrwają do niedzieli, 13 czerwca.
