Od tego, jak przechowujesz jedzenie: w temperaturze pokojowej czy w lodówce, zależy nie tylko smak potraw, ale głównie Twoje zdrowie.
Należy zwrócić na to uwagę szczególnie teraz, bo upały wpływają na rozwój bakterii, przede wszystkim w żywności. Dietetyk Judyta Malagowska radzi, jak zapobiec szybkiemu psuciu się produktów żywnościowych.
W kuchni lub spiżarni
Latem chętniej kupujemy owoce i warzywa, tym bardziej te sezonowe. Mamy wtedy pewność, że jemy produkty świeże i zdrowe. Jak przechowywać te dary natury?
- Jeśli owoce i warzywa nie są napoczęte, to zostawiamy je w temperaturze pokojowej - mówi Judyta Malagowska, dietetyk z Bydgoszczy. - Po ich częściowym spożyciu lepiej schować je do lodówki, albo zmiksować z maślanką i wypić w ciągu dnia - zachęca.
Do chłodnej lodówki
- Tutaj zawsze przechowujemy nabiał i produkty mleczne - podkreśla Malagowska. - Jeśli temperatura w mieszkaniu przekracza 30 stopni, można schować tam też oleje, szczególnie te używane na zimno.
Kwestii owoców, warzyw i jaj dotyczy dodatkowa zasada:
- Tych produktów nie należy wcześniej myć - podkreśla dietetyk. - Żywność myjemy dopiero przed spożyciem. Z prostego powodu: nie popsuje się tak szybko - dodaje.
W lodówce istotne jest również ułożenie żywności. Na półkach najbliższych zamrażarce powinny znajdować się wędliny i mięso. Następnie - na dalszych półkach - produkty wymagające mniejszego schłodzenia.
Czytaj: Przechowywanie żywności w lodówce - na co zwracać uwagę
Rób zakupy "z głową"
Sezonowe warzywa i owoce są ogólnodostępne - w sklepach, na targowiskach, a nawet na ulicznych straganach owocowych. Zdrową żywność można kupić też na Frymarku - najbliższy 20 lipca w godzinach 11.00-15.00 w klubie Mózg.
- Nie warto kupować jedzenia na zapas - podkreśla Malagowska. - Lepiej robić codziennie mniejsze zakupy i zjadać świeże owoce i warzywa na bieżąco - zachęca.
Przygotuj się na zimę
Jeśli wraz z zakończeniem lata rezygnujesz z kupowania owoców i warzyw, bo są nieświeże lub "naszpikowane chemią" - skorzystaj z wakacyjnego urlopu i przygotuj dżemy oraz kompoty na chłodniejsze dni. Najzdrowsze są tradycyjne, babcine przepisy.
- Zamiast kupować gotowe soki z marketu, lepiej zrobić domowy kompot - zachęca Leonarda Niedbała, emerytka z Bydgoszczy. - Wystarczy zalać owoce przegotowaną wodą z cukrem, a następnie zawekować. Smaczne są również powidła. Śliwki bez pestek dusimy aż powstanie gęsta masa. Dodajemy cukier, ponownie dusimy, a potem zimne już powidła przekładamy do słoików i odkładany do góry dnem.
Czytaj e-wydanie »