Sprawa Adriana Zielińskiego była jedną z największych afer dopingowych w polskim sporcie. Utytułowany sztangista został przyłapany na stosowaniu niedozwolonych środków i w atmosferze skandalu opuszczał wioskę olimpijską w Rio de Janeiro.
Przypomnijmy; afera wybuchła w 2016 roku, podczas IO w Rio, gdzie mieli startować bracia Zielińscy - wychowankowie Tarpana Mrocza, potem zawodnicy CWZS Zawisza.
Najpierw niedozwoloną substancję znaleziono w organizmie Tomasza, kilka dni później ogłoszono pozytywny wynik badania próbki Adriana (próbki były pobrane dużo wcześniej).
ZOBACZ: Wielki skandal w Rio. Adrian Zieliński na dopingu?!
Obu sztangistów wyrzucono z wioski olimpijskiej i zdyskwalifikowano. Adriana na 4 lata.
Adrian od początku broni się, że nandrolon, który znaleziono w jego organizmie, znalazł się tam bez jego wiedzy. Próbował udowodnić swoją niewinność i odzyskać dobre imię.
Zapowiadał nawet chęć powrotu do sportu, poddał się m.in. badaniom wariografem (>>> O TYM TUTAJ<<<), ale Panel Dyscyplinarny POLADA, nie dał wiary wyjaśnieniom.
ZOBACZ TEŻ: Adrian Zieliński: Mam dowody na swoją niewinność!
Teraz sprawa została ostatecznie zakończona. Rozstrzygnął ją Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie.
Poinformowała o tym Polska Agencja Antydopingowa.
"Informujemy, iż Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie w dniu 15 lutego 2019 r. oddalił odwołanie zawodnika Adriana Zielińskiego od postanowienia Panelu Dyscyplinarnego II Instancji przy POLADA w sprawie naruszenia przepisów antydopingowych. Oznacza to, iż kara w wysokości 4 lat dyskwalifikacji nałożona przez Panel Dyscyplinarny przy POLADA pozostaje w mocy. Ponadto sąd arbitrażowy zdecydował o konieczności zapłaty 2 tys. franków szwajcarskich przez Adriana Zielińskiego na rzecz POLADA tytułem kosztów poniesionych w związku z postępowaniem. Jest to jedno z najważniejszych orzeczeń Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie, które zapadło w sprawie polskich sportowców. Przypominamy, że Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu utrzymał również karę 4 lat dyskwalifikacji nałożoną na zawodnika Tomasza Zielińskiego przez Międzynarodową Federacje Podnoszenia Ciężarów (IWF).
Afera dotycząca braci Zielińskich jest największą aferą dopingową w historii polskiego sportu, dzisiaj znalazła swój finał. Po rozpoczęciu Igrzysk Olimpijskich w Rio De Janeiro świat dowiedział się najpierw o pozytywnym przypadku Tomasza Zielińskiego, później jego brata Adriana Zielińskiego. W próbkach pobranych od obu sportowców wykryto steroid anaboliczno-androgenny 19-norandrosteron, zwany popularnie nandrolonem."
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU