Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzema lotkami w sześćdziesiątki - drużyna 9 Darts Bullies

Katarzyna Dworska
Drużynę 9 Darts Bullies tworzy sześciu zawodników. Od lewej: Paweł Zając, Ireneusz Frankiewicz, Tomasz Michalski, Wojciech Frydrych, Paweł Jaworski i Andrzej Muszyński
Drużynę 9 Darts Bullies tworzy sześciu zawodników. Od lewej: Paweł Zając, Ireneusz Frankiewicz, Tomasz Michalski, Wojciech Frydrych, Paweł Jaworski i Andrzej Muszyński Nadesłane
Były siatkarz, dwóch informatyków, logistyk, właściciel klubu i fotograf - dzieli ich wszystko, a łączy jedna pasja, którą są lotki.

Przez ostatni sezon przeszli jak burza i zostali najlepszą drużyną Kujawsko-Pomorskiej Ligi Darta. Na przełomie sierpnia i września będą reprezentowali Polskę podczas Mistrzostw Europy EDF w Hiszpanii. Zespół 9 Darts Bullies powstał w zeszłym roku, a zbudowało go sześć kompletnie różnych osób. - Kluczem do sukcesu jest atmosfera - zdradza Ireneusz Frankiewicz, który gra od 8 lat. - Jeżeli nie masz dnia i zupełnie nic ci nie wpada, to nikt nie ma pretensji. Chłopacy po prostu poklepią cię po ramieniu i powiedzą nic się nie stało, dajesz dalej. I to właśnie odróżnia nas od innych.

Cel - pokonać wszystkich
Na pomysł stworzenia zespołu wpadli Paweł Jaworski i Andrzej Muszyński, którzy wcześniej grali pod banderą bydgoskiego pubu Merlin. - Problemem nie było skompletowanie składu - przyznaje Muszyński. - Najbardziej obawiałem się tego, czy wśród nas znajdzie się kapitan, który będzie w stanie zapanować nad ambicją zawodników, aby zamieniła się w triumf. Śmiało mogę powiedzieć, że gdyby nie Tomek, to nie byłoby takiego sukcesu.
- Tu nie chodzi o zbieraninę różnych ludzi, tylko wspólny cel - tłumaczy Tomasz Michalski. - Na samym początku założyliśmy, że chcemy trochę namieszać w lidze, no i się udało.
Większości osób lotki kojarzą się z morzem alkoholu wypijanym w pubie i przede wszystkim dobrą zabawą. - Dart przeszedł i cały czas przechodzi prawdziwą ewolucję - opisuje Wojciech Frydrych, który zaczynał 18 lat temu. - Wcześniej chodziło o to, aby się po prostu napić i spotkać ze znajomymi. Teraz zawodnicy mają swoje maszyny oraz tarcze w domach i tam trenują. Jeżdżą po Polsce. Biorą udział w rozmaitych turniejach. Traktują to bardzo poważnie.
Zawody światowej rangi odbywają się na wielkich arenach, a nie w pubach. - Nie wolno na nich pić - uzupełnia Paweł Jaworski.

Przeczytaj również: Andrzej Muszyński triumfował w pierwszym turnieju M+Cup w Inowrocławiu

Początki nie były wcale łatwe
Tomek Michalski grywał dla zabawy ze znajomymi, gdy studiował. Irka Frankiewicza tą pasją zaraził kolega. Podobnie było z Pawłem Zającem. Andrzej Muszyński zaczynał pod okiem nauczyciela w-fu, który nauczył go podstaw podczas lekcji. - Wystąpiłem w Mistrzostwach Szkół Ponadgimnazjalnych i wygrałem - opowiada. - Jednak potem odłożyłem lotki.
Znów sięgnął po nie dopiero po 9 latach. Zaś Paweł Jaworski zaczął w 2004 roku, gdy… przygotowywał się do matury. - Po lekcjach chodziłem z kolegami do pubu - śmieje się. - Braliśmy lotki to ręki i rzucaliśmy.
Najdłuższy staż ma Wojciech Frydrych. - Zaczynałem od gry w lidze amatorów - opisuje. - Nasz zespół przez cały sezon zdobył tylko jeden punkt. Tak nas to zmotywowało, że już w następnym wygraliśmy całą ligę.
Na początek należy przede wszystkim trenować i ... trenować. - Co najmniej godzinę dziennie - radzi Jaworski. - Potem wystarczy byśmy codziennie trzymali lotki. Chociaż na 15 minut.

Bo przy lotkach można spotkać miłość
Tomek Michalski swoją narzeczoną poznał właśnie przy tarczy. Jako student w wakacje co jakiś czas odwiedzał pobliski klub. - Pewnego razu zobaczyłem Izę, która również grała - wspomina. - Można więc powiedzieć, że połączyła nas wspólna pasja.
Żona Pawła Jaworskiego także gra. Na razie w lidze amatorskiej. - Nie poznaliśmy się co prawda przy lotkach, ale szybko okazało się, że obydwoje to uwielbiamy - śmieje się.

Na czym polega dart?
Dart, czyli inaczej lotki i rzutki, to zbiór różnych gier, których celem jest trafienie trzema lotkami do tarczy zawieszonej na ścianie. Pierwszy turniej w naszym województwie odbył się w 1997 roku, a Kujawsko-Pomorska Liga Darta powstała w 1999.
Najpopularniejszą grą jest 501. Najszybciej skończyć ją można dziewiątą lotką. A najwyższą liczbą, którą można trafić jedną lotką jest 60, czyli potrójne 20.
Ten sport jest najbardziej popularny w Anglii, Irlandii, Holandii i Stanach Zjednoczonych. Standardowa tablica podzielona jest na dwadzieścia trójkątnych pól ponumerowanych od 1 do 20.
Środek tarczy znajduje się na wysokości 1,73 m od podłogi. Linia, z której rzuca gracz oddalona jest od tablicy o 2,37 m.
Lotki składają się z grotu, czyli końcówki, części za którą trzyma zawodnik - barrela, shaftu, odpowiadającego za stabilność lotu i piórka, które działa jak statecznik w samolocie, zapobiegając rotacji lotki w locie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska