Mieszkańcy miasta, głównie osoby mieszkające na ulicach położonych najbliższej przemysłowej części Trzemeszna skarżą się na uciążliwe zapachy i dym.
Już ponad rok temu radni Jerzy Chełmiński i Benedykt Nitka składali interpelacje na temat uciążliwości zakładów.
Ludzie skarżą się lekarzowi
Jerzy Chełmiński, który jest lekarzem, mówi że pacjenci często skarżą się na zanieczyszczone powietrze. Lekarz mówi, że pacjenci cierpią na nudności i bóle głowy. Chodzi głównie o tych, którzy mają domy w okolicy ulic Wyszyńskiego i Jaśminowej oraz wsi Rudki, ale sąsiedztwo zakładów przemysłowych odczuwają też m.in. osoby mieszkające na osiedlu bloków.
Pierwszym "podejrzanym" o utrudnianie życia ludziom stał się "Paroc", największy zakład przemysłowy w Trzemesznie. Firma choć zapewnia, że spełnia wszelkie normy ochrony środowiska, postanowiła sprawdzić, gdzie leży przyczyna złego samopoczucia mieszkańców.
"Paroc" nawiązał współpracę z naukowcami. Dokonują oni pomiarów siły, kierunków, prędkości wiatru. Uzyskane tak dane służą do ustalenia, które tereny miasta są najbardziej narażone na działania ewentualnych zanieczyszczeń wydobywających się z kominów.
Są pomiary i jest ankieta dla mieszkańców
To nie wszystko. Skandynawska firma zleciła opracowanie ankiety dla mieszkańców Trzemeszna. Każdy może wypowiedzieć się na temat odczuwanych skutków działalności zakładów przemysłowych. Ankieta jest poufna, choć mieszkańcy będą musieli podać m.in. w której części miasta mieszkają. Dane z ankiet mają analizować naukowcy. Tyle, że jak dotąd zainteresowanie ankietą jest nikłe. Jak się dowiedzieliśmy do pracowników firmy nie wpłynęła jeszcze żadna ankieta. Ale czas na jej wypełnienie jest do końca roku. Przypomnijmy, że formularz można pobrać w siedzibie firmy oraz w Urzędzie Miasta i Gminy w Trzemesznie.