Nawet rok czekamy na specjalistyczną poradę w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu. Na niektóre zabiegi - nawet trzy lata.
W przychodniach publicznych również sytuacja nie prezentuje się najlepiej.
Przy okazji międzynarodowego dnia chorego pytaliśmy torunian o to, jak oceniają jakość usług medycznych w naszym mieście.
Wielu przyznaje, że jest lepiej niż kilka lat temu, ale zastrzeżenia pozostały.
- W każdym miesiącu mamy limity i nie możemy wykonać więcej zabiegów - wyjaśnia Agata Pawlikowska z toruńskiego szpitala wojewódzkiego.
Na wiele porad i zabiegów czeka się tam kilkanaście miesięcy.
Na bieżąco lub po kilkudniowym oczekiwaniu obsługiwani są pacjenci między innymi w poradniach alergologicznej, chemioterapii, diabetologicznej i chirurgii ogólnej.