Trzy wieże toruńskiej kultury

Trzy wieże (Krzywa Wieża, Baszta Gołębnik i Brama Klasztorna) będą specjalną strefą, w której miejsca znajdą urzędnicy i artyści.
Prace nad projektem trwały kilka miesięcy. Architekt, który przygotowywał dokumentację zdecydował się na zachowanie dużej części wewnętrznych konstrukcji zarówno Baszty Gołębnik jak i Bramy Klasztornej. To sprawia jednak, że pierwotne zamierzenia miasta będą musiały ulec zmianie.

Mało miejsca na pracownie
Magistrat początkowo chciał, aby Baszta Gołębnik stała się przyczółkiem artystów. Miały tam znaleźć się pokoje - pracownie dla malarzy i rzeźbiarzy.
- Niestety, to bardzo małe pomieszczenia - mówi architekt Jerzy Tusiacki. - Nie ma tam miejsca nawet na sanitariaty oprócz skromnej toalety. Pomieszczenia nie przekraczają bowiem 20 metrów kwadratowych.

Według architekta najlepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie w baszcie lokali dla małych stowarzyszeń i fundacji. Tusiacki nie ukrywa, że chciałby, aby właśnie tam swoje miejsce znalazł toruński oddział stowarzyszenia architektów polskich.

Decyzji jeszcze nie ma
W Bramie Klasztornej prawdopodobnie zostanie umieszczony magistracki wydział kultury. Przeniósł by się on z ulicy Podmurnej.
- Rzeczywiście zgłosiliśmy chęć utworzenia tam komórki miasta - mówi Zbigniew Derkowski, dyrektor wydziału. - Prezydent nie podjął jeszcze w tej sprawie decyzji, ale myślę, że akceptacja na taki pomysł będzie.
Brama Klasztorna składa się z trzech kondygnacji. Każda ma po ok. 50 metrów kwadratowych.

Teraz miasto będzie uzgadniać z wykonawcą projektu, na ile możliwe będzie wykonanie założeń. Oprócz powierzchni użytkowych przy tworzeniu strefy wykorzystana ma zostać także przestrzeń pomiędzy Basztą Gołębnik a Krzywą Wieżą.

Za pieniądze z unii
Strefa kultury przy murach obronnych ma zostać wpisana jako jeden z projektów w ramach programu rewitalizacji Starego Miasta. To szansa na zdobycie dużych pieniędzy, bo program zakłada nawet 60 proc. udział środków z funduszy europejskich na takie działania.

Teraz wydział inwestycji i remontów sprawdza dokumentację projektową. Na razie więc nieznany jest wstępny kosztorys inwestycji. Jest szansa, że jeszcze w tym półroczu magistrat ogłosi przetarg na wykonanie prac remontowych i adaptacyjnych, które mogą zakończyć się pod koniec roku. Płacić miasto będzie jednak w ratach.