Na razie - jak wyjawił burmistrzowi skarbnik - przyszłoroczne koszty są wyższe o 7 mln zł od wpływów.
- Największym problemem w najbliższych tygodniach będzie dla nas spięcie budżetu - mówił radnym burmistrz Tadeusz Kowalski. - To, co się dzieje - inflacja, ale także rynek cen energii i koszty pracy - mają znaczenie. Nie miałem dobrego humoru, jak skarbnik powiedział, że na razie brakuje 7 mln zł, żeby zrównoważyć dochody bieżące z kosztami bieżącymi. To obrazuje skalę problemu.
Polski Ład - przetargi w Tucholi jak najszybciej
M.in. ze względu na ceny tucholski samorząd jak najszybciej przystąpi do postępowań przetargowych na zadania z "Polskiego Ładu". To jednak nie jedyny powód. - Obawiamy się, że w późniejszych miesiącach może być problem z wyłonieniem wykonawców - mówił burmistrz. - Na rynek trafi dużo pieniędzy, a moc przerobowa przedsiębiorstw jest ograniczona. Są kłopoty na rynku pracy z fachowcami, jest też wyjątkowo niestabilna sytuacja jeśli chodzi o ceny.
Burmistrz ma już pomysł, co zgłosi w drugim naborze "Polskiego Ładu", ale na razie nie wyjawia, co ma na myśli.
