Zobacz wideo: Trwa sezon na arbuzy. Jak wybrać najlepszego?
O płatne parkowanie w Tucholi pytamy Waldemara Walkowiaka, kierownika wydziału infrastruktury i planowania przestrzennego w Urzędzie Miejskim w Tucholi. - Telefony są od dwóch, trzech tygodni - mówi Walkowiak. - To mnóstwo wątpliwości, pytań, są też głosy niezadowolenia. Teraz pytania są bardziej techniczne - o aplikację, o parkometr.
Nie zdarzyło się jeszcze, by ktoś nie uiścił opłaty za parkowanie. Komunikaty, które się wyświetlają na parkometrze, są czytelne.
Płatne parkowanie w Tucholi - bez drukowania biletów
Biletu nie trzeba drukować - kontrola odbywa się przez sprawdzanie tablic rejestracyjnych. Pierwsze polecenie dla kierowcy to prośba o wpisanie numeru tablicy rejestracyjnej, dokonujemy płatności monetą czy kartą, następnie jest informacja, że bilet elektroniczny został zarejestrowany. - Na koniec pojawia się pytanie, czy chcemy wydrukować wersję papierową biletu - wyjaśnia kierownik Walkowiak. - Nie musimy tego robić.
Niektórzy mieszkający w centrum myśleli, że będą mieć przed domem wymalowaną kopertę. - Mają po prostu możliwość zaparkowania na niektórych ulicach - informuje Walkowiak. - Abonament określa obszar, w którym można zaparkować pojazd.
Parkowanie w Tucholi - są wolne miejsca
Za parkowanie w Tucholi płacimy od poniedziałku i niemal jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki od tego dnia na prawie wszystkich parkingach są wolne miejsca. Duże parkingi są zajęte w 50, 60 proc. - W wąskich uliczkach wygląda to trochę inaczej, ale jeżeli chodzi o udrożnienie, to strefa płatnego parkowania wymusiła rotację pojazdów - podkreśla Walkowiak. - To jest nieporównywalne z tym, co było. Jest możliwość przyjechania, wyboru parkingu i zaparkowania na nim za opłatą.
Miejsca parkingowe znajdziemy na ul. Nowodworskiego, parkingu na Nowodworskiego niedaleko szpitala, ul. Garbary, Krefta.
Parkowanie przed Urzędem Miejskim w Tucholi
Co ciekawe, trudniej teraz znaleźć miejsce na parkingu przed Urzędem Miejskim, gdzie się nie płaci. W ratuszu liczą, że zmieni się to, gdy zakończy się inwestycja na drogach przed urzędem - ul. Zamkowej, pl. Zamkowym i ul. Szkolnej. Wtedy i tam pojawią się parkometry. Sam parking przed urzędem pozostanie jednak darmowy.
- Prawdopodobnie interesantów Urzędu Miejskiego nie będziemy obciążać kosztami parkowania - mówi Tadeusz Kowalski, burmistrz Tucholi. - Starostwo też nie ma dla swoich interesantów płatnego parkowania. Część miejsc jest zajętych przez naszych pracowników. Są to często osoby dojeżdżające spoza Tucholi. Nie chcemy ich obciążać kosztami płatnego parkowania
.
Burmistrz mówi, że inni pracodawcy, na przykład szkoły, jak dysponują gruntami, to też udostępniają je pracownikom. Liczę, że i Szkoła Podstawowa nr 1 uruchomi miejsca parkingowe dla nauczycieli.
