Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tuczno walczy z wielką wodą

Dariusz Nawrocki, [email protected], tel. 52 357 22 33
W tym miejscu niemal przez cały czas stoi wielka woda. Powiększa się po deszczu. Ostatnio prawie nigdy nie wysycha.
W tym miejscu niemal przez cały czas stoi wielka woda. Powiększa się po deszczu. Ostatnio prawie nigdy nie wysycha. Fot. Dariusz Nawrocki
- Chciałbym wreszcie przespać normalnie noc - wyznaje jeden z mieszkańców ulicy Lipowej. Boi się deszczu. Niemal po każdej ulewie walczy, by woda nie wdarła mu się do garażu.

Mieszkańcy cieszyli się, gdy przed ich domem gmina wybudowała piękną drogę z chodnikami. Wcześniej po każdym deszczu brnęli w błocie. Myśleli, że teraz będą mieli jak w raju. Byli w błędzie.

Wszystko spływa do nas

- Jesteśmy wdzięczni za to, że wójt zrobił nam drogę. Chciał dobrze, ale niestety wyszło źle - mówi jedna z mieszkanek, a jej sąsiadka dodaje: - Zanim wybudowano drogę, trzeba było położyć kanalizację deszczową. Wówczas kłopotów by nie było. A teraz woda z całego osiedla spływa z górki, do nas.

Napisali petycję do wójta z prośbą o interwencję.

- Miesiąc upłynął i nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. Nie wiemy, czy coś będzie się działo. Czy ktoś się tym interesuje, czy tylko my? - pyta zdenerwowany mężczyzna.

Żalą się, że woda podmywa budynki, uniemożliwia im dotarcie do swoich domów, wreszcie niszczy drogę. - Myśleliśmy, że celem utwardzenia ulicy Lipowej było podniesienie standardu życia mieszkańców, a nie jego obniżenie. Jednakże dziś jest dużo gorzej niż wcześniej - wyznają ze smutkiem.

Klimat musi się zmienić

Wójt Henryk Styrna przyznaje, że mieszkańcy osiedla w Tucznie mogą mieć problem.

- Projektanci wyliczyli, że rowy swobodnie odbiorą wodę spływającą z osiedla. Nie spodziewali się jednak aż takich deszczów - tłumaczy wójt.

Zapewnia, że woda będzie odprowadzana do rowu "wrocławiak". Nie wcześniej jednak, niż za rok lub dwa.

- To kosztowna inwestycja - przekonuje. Dodaje, że nie tylko w Tucznie ludzie mają problem z deszczami. - Właśnie są u mnie rolnicy, którzy żalą się, że mają zalane pola i nie mogą pracować. Póki klimat się nie zmieni, deszcze będą sprawiać nam kłopoty - zauważa.

Tymczasem mieszkańców taka odpowiedź nie zadowala. Twierdzą, że przy przygotowywaniu odwodnienia drogi popełniono błędy. Przyznają, że rów jest, ale płytki. Ponadto wybudowany tak, iż woda z niego spływa w okolice ulicy Lipowej. Sprawdziliśmy to. Niemal cały rów był suchy. Za to przy końcu Lipowej woda wylewała się na jezdnię. W miejscu tym niemal przez cały czas stoi wielka woda. Powiększa się po deszczu. Ostatnio prawie nigdy nie wysycha.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska