https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Twierdza Grudziądz" - wystrzałowa monografia już gotowa. Dziś promocja!

(marz)
Jeden z autorów, Włodzimierz Grabowski informuje, że monografia była już prezentowana na XIX Targach Książki Historycznej w Warszawie. Na zdjęciu: stoisko Księgarni Odkrywcy.
Jeden z autorów, Włodzimierz Grabowski informuje, że monografia była już prezentowana na XIX Targach Książki Historycznej w Warszawie. Na zdjęciu: stoisko Księgarni Odkrywcy.
Dziś (2 grudnia) w teatrze odbędzie się promocja wyczekiwanej, wielkiej publikacji "Twierdza Grudziądz". Czekają na nią pasjonaci w kraju i za granicą.

Nad zebranierm materiałów do tej monografii pracowała od kilkulat czwórka grudziądzkich pasjonatów: Mariusz Żebrowski, Włodzimierz Grabowski, Jakub Franczak i Piotr Nowiński.

Dotarli do wielu archiwów, ludzi, historyków. Sami od dawna mieli ciekawe materiały, które warto udostępnić wszystkim, których interesują nasze fortyfikacje.

W tym niepowtarzalnym wydawnictwie znajdziemy mnóstwo zjdęć i ciekawe opisy ponad 250 obiektów, tworzących grudziądzkie fortyfikacje.

Monografia ukazała się nakładem Wydawnictwa Kalamarski.

Promocja już dziś (2 grudnia) w teatrze o godz. 18.

Komentarze 74

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marek Szajerka

Ciekawym przykładem stosowania cenzury jest Rocznik Grudziądzki. Napisałem artykuł do 21 tomu,(wydany w 2013 r.) który negatywnie zrecenzował współautor ksiązki, z którym polemizowałem w swoim artykule. Teoretycznie nie powinien on nawet wiedzieć, że w Roczniku Grudziądzkim ukaże się artykuł polemiczny jego pracy.

Na podstawie recenzji osoby zainteresowanej, by artykuł się nie ukazał, został on odrzucony.

Żeby było ciekawiej, to obiektywne badania na terenie, którego dotyczył mój artykuł, prowadzene po roku 2012 wskazały, że moje uwagi wyrażone w artykule nie były bezpodstawne. Niestety przez zastosowanie cenzury prewencyjnej zostałem prawdopodobnie pozbawiony pierwszeństwa odkrycia naukowego w danej kwestii, udokumentowanego publikacją naukową.

 

Marek Szajerka

G
Gość
W dniu 10.06.2014 o 14:56, Aneta napisał:

Powróciłam na tą stronę po jakimś, dłuższym już czasie i widzę tu ślady cenzury. Niektóre niepochlebne komentarze dotyczącej tej książki zostały usunięte. Nie spodziewałam się aż takiego zakłamania, ale widzę, że się myliłam. Brak słów właściwie.

Cóż życie, każdy dba o swoje. :)

A
Aneta

Powróciłam na tą stronę po jakimś, dłuższym już czasie i widzę tu ślady cenzury. Niektóre niepochlebne komentarze dotyczącej tej książki zostały usunięte.

 

Nie spodziewałam się aż takiego zakłamania, ale widzę, że się myliłam. Brak słów właściwie.

s
spacerek
W dniu 06.12.2010 o 22:59, Piotr, przewodnik napisał:

Szanowny Panie Marku.Drodzy Forumowicze.Z zainteresowaniem przyglądam się dyskusji toczącej się na łamach tego forum.Aczkolwiek dyskusja odbiegła od głównego tematu, jakim była dyskusja wokół wydanej przez pana Kalamarskiego książki.Czując się wywołanym do tablicy.Panie Marku nie wiem skąd wzięła się data 1286.W różnych źródłach spotkałem różne datacje, i dlatego używam terminu Koniec XIII w. :rolleyes:Ubolewam nad faktem, że Grudziądz nie ma przewodnika (mam na myśli wydawnictwo), które kompleksowo przedstawiłoby historię miasta.Publikacje ukazujące się dotychczas są często ze sobą sprzeczne, powielają istniejące błędy, dopisując do nich nową historię.Przykładem może być tablica erekcyjna na jednym ze spichrzy. Są publikacje rozwijające skrót PC, natomiast w jednym z opisów tablicy pochodzącym z końca XIX w. znalazłem informację, że na tablicy są inicjały PG.Podobnie gdy ktoś spyta o głoszone przez Pana teorie, nigdy ich nie neguję, tylko stwierdzam, że każdy ma prawo do swojego punktu widzenia. Ich ocenę pozostawiając słuchającym.Powiem tylko, że zdarzyło się Panu kilkakrotnie przedstawić je na forum oprowadzanych przez przewodników wycieczek.Po Pańskich wypowiedziach reakcje wycieczek były bardzo różne. Pomijam fakt, że takie zachowanie jest co najmniej nietaktowne.Zwłaszcza, że przedstawia Pan swe teorie jako Jedynie słuszne, starając się wykazać że każdy kto twierdzi inaczej, to idiota.Dlatego powiem, że nie dziwi mnie sceptycyzm padających tu wypowiedzi.Zdarza mi się przedstawiać w formie ciekawostki również Pańskie teorie. Używam wówczas zwrotu: według niektórych historyków.Uważam, że taka forma jest jak najbardziej dopuszczalna, jednocześnie sygnalizuje, że są ludzie mający swoje poglądy na temat historii Grudziądza. Jednak nie można ich przedstawiać jako jedynie słuszne, jak robi to Pan.Co do książki.Uważam, że dobrze iż powstała. Nie jest to pozycja naukowa, lecz popularna i bardzo dobrze, bo przedstawia pewien punkt widzenia. Punkt widzenia ludzi, których pasją jest historia fortyfikacji. I nikt nikomu nie każe zgadzać się z poglądami jej autorów.z poważaniemPiotr Łukiewski, przewodnik turystyczny

 

Szanowny Panie Marku.
Drodzy Forumowicze.

Z zainteresowaniem przyglądam się dyskusji toczącej się na łamach tego forum.
Aczkolwiek dyskusja odbiegła od głównego tematu, jakim była dyskusja wokół wydanej przez pana Kalamarskiego książki.

Czując się wywołanym do tablicy.

Panie Marku nie wiem skąd wzięła się data 1286.
W różnych źródłach spotkałem różne datacje, i dlatego używam terminu Koniec XIII w. :rolleyes:

Ubolewam nad faktem, że Grudziądz nie ma przewodnika (mam na myśli wydawnictwo), które kompleksowo przedstawiłoby historię miasta.
Publikacje ukazujące się dotychczas są często ze sobą sprzeczne, powielają istniejące błędy, dopisując do nich nową historię.
Przykładem może być tablica erekcyjna na jednym ze spichrzy. Są publikacje rozwijające skrót PC, natomiast w jednym z opisów tablicy pochodzącym z końca XIX w. znalazłem informację, że na tablicy są inicjały PG.

Podobnie gdy ktoś spyta o głoszone przez Pana teorie, nigdy ich nie neguję, tylko stwierdzam, że każdy ma prawo do swojego punktu widzenia. Ich ocenę pozostawiając słuchającym.

Powiem tylko, że zdarzyło się Panu kilkakrotnie przedstawić je na forum oprowadzanych przez przewodników wycieczek.
Po Pańskich wypowiedziach reakcje wycieczek były bardzo różne. Pomijam fakt, że takie zachowanie jest co najmniej nietaktowne.
Zwłaszcza, że przedstawia Pan swe teorie jako Jedynie słuszne, starając się wykazać że każdy kto twierdzi inaczej, to idiota.
Dlatego powiem, że nie dziwi mnie sceptycyzm padających tu wypowiedzi.
Zdarza mi się przedstawiać w formie ciekawostki również Pańskie teorie. Używam wówczas zwrotu: według niektórych historyków.
Uważam, że taka forma jest jak najbardziej dopuszczalna, jednocześnie sygnalizuje, że są ludzie mający swoje poglądy na temat historii Grudziądza. Jednak nie można ich przedstawiać jako jedynie słuszne, jak robi to Pan.

Co do książki.
Uważam, że dobrze iż powstała. Nie jest to pozycja naukowa, lecz popularna i bardzo dobrze, bo przedstawia pewien punkt widzenia. Punkt widzenia ludzi, których pasją jest historia fortyfikacji. I nikt nikomu nie każe zgadzać się z poglądami jej autorów.

z poważaniem
Piotr Łukiewski, przewodnik turystyczny

 

W dniu 06.12.2010 o 22:59, Piotr, przewodnik napisał:

Szanowny Panie Marku.Drodzy Forumowicze.Z zainteresowaniem przyglądam się dyskusji toczącej się na łamach tego forum.Aczkolwiek dyskusja odbiegła od głównego tematu, jakim była dyskusja wokół wydanej przez pana Kalamarskiego książki.Czując się wywołanym do tablicy.Panie Marku nie wiem skąd wzięła się data 1286.W różnych źródłach spotkałem różne datacje, i dlatego używam terminu Koniec XIII w. :rolleyes:Ubolewam nad faktem, że Grudziądz nie ma przewodnika (mam na myśli wydawnictwo), które kompleksowo przedstawiłoby historię miasta.Publikacje ukazujące się dotychczas są często ze sobą sprzeczne, powielają istniejące błędy, dopisując do nich nową historię.Przykładem może być tablica erekcyjna na jednym ze spichrzy. Są publikacje rozwijające skrót PC, natomiast w jednym z opisów tablicy pochodzącym z końca XIX w. znalazłem informację, że na tablicy są inicjały PG.Podobnie gdy ktoś spyta o głoszone przez Pana teorie, nigdy ich nie neguję, tylko stwierdzam, że każdy ma prawo do swojego punktu widzenia. Ich ocenę pozostawiając słuchającym.Powiem tylko, że zdarzyło się Panu kilkakrotnie przedstawić je na forum oprowadzanych przez przewodników wycieczek.Po Pańskich wypowiedziach reakcje wycieczek były bardzo różne. Pomijam fakt, że takie zachowanie jest co najmniej nietaktowne.Zwłaszcza, że przedstawia Pan swe teorie jako Jedynie słuszne, starając się wykazać że każdy kto twierdzi inaczej, to idiota.Dlatego powiem, że nie dziwi mnie sceptycyzm padających tu wypowiedzi.Zdarza mi się przedstawiać w formie ciekawostki również Pańskie teorie. Używam wówczas zwrotu: według niektórych historyków.Uważam, że taka forma jest jak najbardziej dopuszczalna, jednocześnie sygnalizuje, że są ludzie mający swoje poglądy na temat historii Grudziądza. Jednak nie można ich przedstawiać jako jedynie słuszne, jak robi to Pan.Co do książki.Uważam, że dobrze iż powstała. Nie jest to pozycja naukowa, lecz popularna i bardzo dobrze, bo przedstawia pewien punkt widzenia. Punkt widzenia ludzi, których pasją jest historia fortyfikacji. I nikt nikomu nie każe zgadzać się z poglądami jej autorów.z poważaniemPiotr Łukiewski, przewodnik turystyczny

 

Szanowny Panie Marku.
Drodzy Forumowicze.

Z zainteresowaniem przyglądam się dyskusji toczącej się na łamach tego forum.
Aczkolwiek dyskusja odbiegła od głównego tematu, jakim była dyskusja wokół wydanej przez pana Kalamarskiego książki.

Czując się wywołanym do tablicy.

Panie Marku nie wiem skąd wzięła się data 1286.
W różnych źródłach spotkałem różne datacje, i dlatego używam terminu Koniec XIII w. :rolleyes:

Ubolewam nad faktem, że Grudziądz nie ma przewodnika (mam na myśli wydawnictwo), które kompleksowo przedstawiłoby historię miasta.
Publikacje ukazujące się dotychczas są często ze sobą sprzeczne, powielają istniejące błędy, dopisując do nich nową historię.
Przykładem może być tablica erekcyjna na jednym ze spichrzy. Są publikacje rozwijające skrót PC, natomiast w jednym z opisów tablicy pochodzącym z końca XIX w. znalazłem informację, że na tablicy są inicjały PG.

Podobnie gdy ktoś spyta o głoszone przez Pana teorie, nigdy ich nie neguję, tylko stwierdzam, że każdy ma prawo do swojego punktu widzenia. Ich ocenę pozostawiając słuchającym.

Powiem tylko, że zdarzyło się Panu kilkakrotnie przedstawić je na forum oprowadzanych przez przewodników wycieczek.
Po Pańskich wypowiedziach reakcje wycieczek były bardzo różne. Pomijam fakt, że takie zachowanie jest co najmniej nietaktowne.
Zwłaszcza, że przedstawia Pan swe teorie jako Jedynie słuszne, starając się wykazać że każdy kto twierdzi inaczej, to idiota.
Dlatego powiem, że nie dziwi mnie sceptycyzm padających tu wypowiedzi.
Zdarza mi się przedstawiać w formie ciekawostki również Pańskie teorie. Używam wówczas zwrotu: według niektórych historyków.
Uważam, że taka forma jest jak najbardziej dopuszczalna, jednocześnie sygnalizuje, że są ludzie mający swoje poglądy na temat historii Grudziądza. Jednak nie można ich przedstawiać jako jedynie słuszne, jak robi to Pan.

Co do książki.
Uważam, że dobrze iż powstała. Nie jest to pozycja naukowa, lecz popularna i bardzo dobrze, bo przedstawia pewien punkt widzenia. Punkt widzenia ludzi, których pasją jest historia fortyfikacji. I nikt nikomu nie każe zgadzać się z poglądami jej autorów.

z poważaniem
Piotr Łukiewski, przewodnik turystyczny

no chyba nie ma lepszych kandydatów do pisania "przewodnika" niż sami przewodnicy. Wystarczy np. nagrać się podczas oprowadzania , przepisać z dyktafonu . I już . Tylko wtedy w takim " Przewodniku" byłyby takie kwiatki , jak ten powyżej : " ...nie wiem skąd się wzięła data 1286 .... więc używam koniec XIII w."

 ......nie wiem jakie przygotowanie ma przewodnik , więc nazywam go fachowcem ..ale chyba na wyrost.

c
czytelnik
Witam, jestem zainteresowana odkupieniem książki "Twierdza Grudziądz" wydawnictwa Kalamarskiego, jeżeli jest ktoś kto chciałby odsprzedać to piszcie, pozdrawiam : )

Widziałem taki egzemlarz w oprawie skórzanej w księgarni przy ulicy Wybickiego .
Z
Zgred
Są Koledzy, którzy wiedzieli o mającej odbyć się promocji i ani słowem nie napisali na Forum. A szkoda, bo można było by uczestniczyć . Takich wiadomości to się nie podaje, ale zajmowanie się duperelkami, TAK.
l
lenox
Panie Marku,
Studiowalem historie na UWr, i strasznie mnie dziwi panskie "cisnienie" na aparat naukowy, pan na prawde jest az tak ortodoksyjnym historykiem czy raczej zylka panu pekla z zazdrosci ?
Jest pan za pewne swietnie swiadom ze publikacje naukowe jednak rzadko kiedy maja szanse stac sie "hitami kasowymi", prawda ?

Jak na wykształconego w UWr niezbyt dobra wiedza o języku polskim, jego pisowni w szczególności

Pozdrawiam Serdecznie
D
Dominika
Witam, jestem zainteresowana odkupieniem książki "Twierdza Grudziądz" wydawnictwa Kalamarskiego, jeżeli jest ktoś kto chciałby odsprzedać to piszcie, pozdrawiam : )
M
Marek Szajerka
Podziekowanie

Bardzo dziękuję Autorom książki
Twierdza Grudziądz - Jakubowi Franczakowi, Włodzimierzowi Grabowskiemu, Piotrowi Nowińskiemu, Mariuszowi Żebrowskiemu oraz Wydawcy Januszowi Kalamarskiemu za popularyzację zaproponowanego przeze mnie nazewnictwa dla niektórych obiektów fortyfikacyjnych średniowiecznego Grudziądza, jak np. Brama Gnojna, Baszta Złodziejska.

Nie ma lepszej satysfakcji dla regionalnego badacza, gdy nazwane przez niego obiekty, opracowane i opublikowane w niskonakładowych periodykach naukowych, np. Rocznik Grudziądzki, nakład 300 egzemplarzy, są następnie popularyzowane w wydawnictwach albumowych lub takich jak ta monografia twierdzy grudziądzkiej. Dyskusje historyczne mają to do siebie, że ciągną się czasami dziesiątki lat, przechodzą z pokolenia na pokolenie. Po treści rozdziału, napisanego przez p. J. Franczaka widać, że w ciągu ostatniej dekady XX w. i 1 dekady XXI w. dokonała się ogromna zmiana poglądów na temat Grudziądza w XIII-XVIII w. Szczególnie bogata staje się historiografia Grudziądza średniowiecznego. Jeszcze dwadzieścia lat temu ten okres w dziejach miasta był bardzo zaniedbany na polu badawczym. Praktycznie poza artykułami w Roczniku Grudziądzkim z 1960 r. nie było nic, co by ten temat posuwało do przodu.

Z poważaniem. Marek Szajerka
u
ula
no właśnie widzę, że jest nas więcej... d... blada, ale historia tej Pani świetna, zasłużyła, następna nagroda będzie moja
U
Ula
a na Grudziadz.Twoje-Miasto.pl był konkurs i można było wygrać książkę, niestety dopiero teraz widzę zdjęcia, że ktoś wygrał, szkoda bo chciałam ją mieć, a 200 zł piechotą nie chodzi, jeszcze z autografami wszystkich (!!!) autorów. Jak pech to pech. Mam nauczkę, będę tam częściej zaglądać, sorry.
Z
Zainteresowany z wrocławia
Panie Marku,
Studiowalem historie na UWr, i strasznie mnie dziwi panskie "cisnienie" na aparat naukowy, pan na prawde jest az tak ortodoksyjnym historykiem czy raczej zylka panu pekla z zazdrosci ?
Jest pan za pewne swietnie swiadom ze publikacje naukowe jednak rzadko kiedy maja szanse stac sie "hitami kasowymi", prawda ?

Pozdrawiam Serdecznie
C
CIEKAWA
Ja pisząć na forum nie biorę kasy a jak wydaję publikacje to dokonuję korekty i nikt nie musi czytać gniota za 150 złoty to poprostu czysty biznes wręcz wyłudzenie kasy !

podaj nam tytuł to sami spawdzimy czy twoje publikacje są takie idealne !!!
M
Marek Szajerka
Szanowny Panie Piotrze,
nie wiem skąd stwierdzenie, że kilkakrotnie wtrąciłem się przewodnikom w trakcie oprowadzania grup. Unikam wszelkich rajdów i wycieczek po Grudziądzu i okolicy z przewodnikami. Raz, czy dwa poszedłem posłuchać przewodników na temat kościoła św. Mikołaja i wdałem się w krótką dyskusję. To wszystko.
Co do mojej postawy badawczej, nie wyciągam ze źródeł tego, czego w nich nie ma. Kiedyś już, przy innej okazji, na innych forach podawałem taki przykład z Rynkiem. Szczegółowo omówiony w XVI tomie Rocznika Grudziądzkiego.
Plany katastralne od końca XVII w. do początku XIX w. podają tę samą informację, że tylko przy pierzei wschodniej były kamienice mieszczańskie. Przy pozostałych pierzejach albo były puste parcele, albo budynki gospodarcze lub gospody. Ja nie mam prawa napisać, że w średniowieczu były tu domy z pruskiego muru, które uległy zniszczeniu a ich miejsce zajęły kamieniczki murowane barokowe. Nie ma na to obecnie dowodów źródłowych, ani archeologicznych.

Nie zaczynam też historii pisanej kościoła św. Mikołaja od 1286 r., ponieważ nie ma na to dowodów źródłowych. Uchwytna historia pisana tego kościoła zaczyna się dopiero od 1524 r. Mogę w skrócie napisać, że jest to średniowieczny kościół gotycki i prawdopodobnie był kolegiatą dla diecezji chełmińskiej.

Kończąc ten wątek. Artykuły o średniowiecznym Grudziądzu powstawały w ten sposób, że brano polskie streszczenie pracy X. Froelicha, napisane przez ks. Fankidejskiego i opublikowane w Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego (lata 80 XIX w.). Następnie "ubierano" artykuł w przypisy z X. Froelicha, który w oryginale był przeczytany pobieżnie, wzrokowo. Do tego dokładano streszczenia streszczeń innych autorów i tak powstały imponujące przypisy, świadczące o naukowym charakterze artykułów. To widać doskonale po aparacie przypisów w artykułach z lat 60-80 XX w.
Natomiast teraz spotykam się z oburzeniem, że podaję dosłowną treść dokumentów, opublikowanych przez X. Froelicha, oddzielając opublikowane przez niego dokumenty od jego poglądów zawartych w przypisach. Tego nie zrobiono przez 140 lat. Warto o tym pamiętać.
Z poważaniem. Marek Szajerka
P
Piotr, przewodnik
Panowie Przewodnicy, opowiadajcie waszym grupom, że Bazylikę Mniejszą p.w. św. Mikołaja zaczęto budować w 1286 a nawy ukończono ok. 1310 r. Wasza sprawa, gawęda z grupami, wyuczony tekst, grupy zmieniają się rękawiczki. Tylko gdzie ten dokument źródłowy dotyczący konkretnego roku początku budowy kościoła? Bardzo chciałbym go poznać.

Szanowny Panie Marku.
Drodzy Forumowicze.

Z zainteresowaniem przyglądam się dyskusji toczącej się na łamach tego forum.
Aczkolwiek dyskusja odbiegła od głównego tematu, jakim była dyskusja wokół wydanej przez pana Kalamarskiego książki.

Czując się wywołanym do tablicy.

Panie Marku nie wiem skąd wzięła się data 1286.
W różnych źródłach spotkałem różne datacje, i dlatego używam terminu Koniec XIII w.

Ubolewam nad faktem, że Grudziądz nie ma przewodnika (mam na myśli wydawnictwo), które kompleksowo przedstawiłoby historię miasta.
Publikacje ukazujące się dotychczas są często ze sobą sprzeczne, powielają istniejące błędy, dopisując do nich nową historię.
Przykładem może być tablica erekcyjna na jednym ze spichrzy. Są publikacje rozwijające skrót PC, natomiast w jednym z opisów tablicy pochodzącym z końca XIX w. znalazłem informację, że na tablicy są inicjały PG.

Podobnie gdy ktoś spyta o głoszone przez Pana teorie, nigdy ich nie neguję, tylko stwierdzam, że każdy ma prawo do swojego punktu widzenia. Ich ocenę pozostawiając słuchającym.

Powiem tylko, że zdarzyło się Panu kilkakrotnie przedstawić je na forum oprowadzanych przez przewodników wycieczek.
Po Pańskich wypowiedziach reakcje wycieczek były bardzo różne. Pomijam fakt, że takie zachowanie jest co najmniej nietaktowne.
Zwłaszcza, że przedstawia Pan swe teorie jako Jedynie słuszne, starając się wykazać że każdy kto twierdzi inaczej, to idiota.
Dlatego powiem, że nie dziwi mnie sceptycyzm padających tu wypowiedzi.
Zdarza mi się przedstawiać w formie ciekawostki również Pańskie teorie. Używam wówczas zwrotu: według niektórych historyków.
Uważam, że taka forma jest jak najbardziej dopuszczalna, jednocześnie sygnalizuje, że są ludzie mający swoje poglądy na temat historii Grudziądza. Jednak nie można ich przedstawiać jako jedynie słuszne, jak robi to Pan.

Co do książki.
Uważam, że dobrze iż powstała. Nie jest to pozycja naukowa, lecz popularna i bardzo dobrze, bo przedstawia pewien punkt widzenia. Punkt widzenia ludzi, których pasją jest historia fortyfikacji. I nikt nikomu nie każe zgadzać się z poglądami jej autorów.

z poważaniem
Piotr Łukiewski, przewodnik turystyczny
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska