Trwa remont Bramy Człuchowskiej, siedziby Muzeum Historyczno-Etnograficznego, gdzie zgromadzono gros jej zbiorów i gdzie można oglądać stałe ekspozycje. Placówka może się pochwalić sukcesem, bo jej wniosek do ministra kultury na dofinansowanie renowacji wewnętrznych ścian muzeum zyskał akceptację. Na ten cel muzeum dostanie 200 tys. zł, drugie tyle będzie musiało dołożyć.
W tym kontekście wicestarosta Przemysław Biesek-Talewski nieśmiało zauważa, że przydałoby się, aby w utrzymywaniu tej placówki pomagały także samorządy powiatu chojnickiego. Bo na razie jest on tylko na garnuszku powiatu, choć od czasu do czasu skapnie także coś z miasta. Ale to kropla w morzu potrzeb.
Prace w Bramie Człuchowskiej będą w tym roku kontynuowane, ale mogą potrwać nawet do połowy roku. - Być może dopiero po wakacjach uda się otworzyć Bramę - nie ukrywa Biesek-Talewski.
Chwali dyrekcję muzeum za operatywność i za pozyskanie funduszy. - Nam się to niestety nie udało - mówi. - Też - jako powiat - skierowaliśmy wniosek do ministra kultury, ale został odrzucony.
A chodziło o dofinansowanie konserwacji średniowiecznych murów obronnych przy sali gimnastycznej starego ogólniaka. - Oczywiście będziemy się odwoływać - podkreśla wicestarosta. - Wniosków było sporo, więc szanse nie tak duże.
Przeczytaj także: Nie będzie konkursu na dyrektora muzeum w Chojnicach
Biesek-Talewski podkreśla, że zdobycie środków przez muzeum tylko utwierdziło zarząd powiatu w przekonaniu, że decyzja o dalszym powierzeniu dyrektorskich obowiązków Barbarze Zagórskiej była słuszna. Konkurs w tym układzie nie był potrzebny.
Kadencja obecnej dyrektorki muzeum skończyła się właśnie wczoraj. W drugiej będzie miała okazję udowodnić, że muzeum rozwija się w dobrym kierunku. A przypomnijmy, że starania dyrekcji przez cały czas wspiera Towarzystwo Przyjaciół Muzeum.
Czytaj e-wydanie »