https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tylko w Bydgoszczy

Anna Maria Zdrenka
Gimnazjaliści nie mogą iść w Tucholi na badanie do lekarza medycyny pracy. Muszą jechać aż do Bydgoszczy. Sprawdzaliśmy, dlaczego tak się stało.

Absolwenci gimnazjum, chcący uczyć się w technikum, liceum zawodowym lub w szkole zawodowej muszą dostarczyć badanie o zdolności do pracy. W przypadku zawodów szczególnie uciążliwych są to także badania specjalistyczne, np. okulistyczne, spirotechniczne czy neurologiczne.

Badania rozpoczynają się w poniedziałek. Prowadzić je będzie przychodnia PKP przy ul. Dworcowej w Bydgoszczy.

- To jest nielogiczne, że nasze dzieci mają jeździć aż do Bydgoszczy. Rodzic musi zawieźć dziecko, a to są koszty - denerwuje się dyrektor tucholskiego Gimnazjum nr 1 Leszek Nurczyński. Także rodzice dziwią się, że szkoły ponadgimnazjalne i starostwo nie zadbały, żeby badania były w Tucholi.

Ewa Kaczanowska - Burker z Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Bydgoszczy powiedziała nam, że były dwa konkursy na te badania, ale żaden lekarz z Tucholi się nie zgłosił. - Uważamy, że w tej sytuacji wskazanie przychodni przy ul. Dworcowej 63 jest najlepszym rozwiązaniem. _Jest _blisko dworca i łatwo trafić - tłumaczy Zapewnia, że badania będzie można zrobić w jednym dniu. Jednak rodzic musi jechać razem z uczniem, żeby odebrać wyniki. Przyznaje, że w Bydgoszczy czekano, aż starostwo przedłoży jakąś propozycję.

Rzecznik starosty Tomasz Stybaniewicz zapewnił nas, że powiat szukał lekarzy, nawet z innych miejscowości, ale nie udało się. - Nie jesteśmy w stanie zmusić ich do__prowadzenia badań - mówi. Dodaje, że starostwo było gotowe udostępnić wojewódzkiemu ośrodkowi szkolne gabinety lekarskie.

W zeszłym roku tucholski lekarz medycyny pracy Krystyna Muszyńska przebadała 600 gimnazjalistów. W tym roku nie podjęła się tego z powodów zdrowotnych.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska