W tym roku po raz pierwszy od dawna radni nie dyskutowali podczas udzielania absolutorium Ewarystowi Matczakowi.
W poprzednich latach zawsze rozmowa o finansach kończyła się burzliwą dyskusją.
W tym roku nie było dyskusji, ale to wcale nie znaczy, że sytuacja gminy znacznie się poprawiła. Wszystkie komisje wyraziły pozytywną opinię o wykonaniu budżetu. Uwagi przedstawiła jedyne komisja rewizyjna. W imieniu radnych z tej komisji Zofia Borowska mówiła o konieczności terminowego regulowania zobowiązań. Jak mówiła radna, gmina w ubiegłym roku zapłaciła około 80 tysięcy złotych odsetek za płacone z opóźnieniem należności. To między innymi odsetki od składek ZUS, należności dla Urzędu Skarbowego czy firmy Enea.
- Te odsetki to zbędne obciążenie dla budżetu - mówi Zofia Borowska.
Jednocześnie komisja rewizyjna zwróciła się do burmistrza, aby doprowadzić do tego, że szpital spłaci należności za wodę. Z drugiej strony, aby gmina uregulowała zobowiązania, jakie ma wobec Zakładu Energetyki Cieplnej.
Przypomnijmy, że Regionalna Izba Obrachunkowa także pozytywnie zaopiniowała wykonanie budżetu. Jednak, tak jak w poprzednich latach miała szereg uwag.
Wytknięto burmistrzowi, że zwiększyła się kwota niezapłaconych zobowiązań. W 2015 roku było ich ponad półtora miliona. Urzędnicy Izby zwracali uwagę, aby przerwać spiralę zadłużenia. Z drugiej strony gmina sama nie ściąga pieniędzy od swoich dłużników. A są nimi na przykład mieszkańcy, którzy nie płacą czynszów A gmina nie prowadzi skutecznej windykacji.
Uwagi co do wykonania budżetu od lat są takie same. Choć w tym roku radni stwierdzili, że widzą „światełko w tunelu” i pewną poprawę w gminnych finansach. Sam burmistrz Ewaryst Matczak przyznał wczoraj, że uchwała w sprawie absolutorium to najważniejsza uchwała i podsumowanie jego pracy.
Jednocześnie dodał: - Uważam, że wykonałem pracę nieźle, choć wiem, że można lepiej.
