Zaczęło się w maju 2017 roku, kiedy do siedziby miejskiej spółki trafiła z bydgoskiego schroniska, 4-letnia wtedy, Odessa.
Po jakimś czasie do suczki dołączył Odys, później była para psiaków, czyli Frida i Barry.
W czerwcu tego roku ProNatura zdecydowała o adopcji kolejnego czworonoga ze schroniska - 6-letniego kundelka.
Spółka ogłosiła nawet konkurs na imię dla psa. Spośród propozycji wybrano imię Otoz.
Jednak historia z piątym adoptowanym psiakiem miała swój ciąg dalszy. Otozowi udało się bowiem znaleźć nowy dom - trafił do kochającej rodziny.
Teraz przyszedł czas na Sziwę, liczącą 10 lat suczkę. Od dawna mieszkała w Schronisku dla Zwierząt w Bydgoszczy. Cicha, spokojna, chociaż wcześniej „właściciel” zgotował jej straszny los.
Była bita i kopana, a nawet pojona alkoholem!
- Za każdym razem, kiedy decydujemy się na adopcję psa, wybieramy takie, które mają małe szanse na nowy dom, czyli starsze i większe czworonogi - tłumaczy Piotr Kurek, rzecznik ProNatury. - Sziwa przyjechała już do nas, gdzie ma bardzo dobre warunki i wyznaczonych opiekunów. Rozgościła się już w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ul. Inwalidów.
Wiadomo już, że na tym nie koniec adopcji w ProNaturze. Czworonogi pojawią się bowiem również w dwóch pozostałych PSZOK-ach.
Konrad Mikołajski, prezes spółki ProNatura zachęca do podobnych gestów inne firmy. - W Bydgoszczy działa wiele podmiotów, które mogą takim małym gestem pokazać wielkie serce - mówi.
