Młodzi ludzie wyposażeni w worki i rękawice wysprzątali najbliższą okolicę. Najwięcej zebrali puszek i małych butelek po wódce, popularnych „małpek”. Humory im dopisywały.
Ekologia na pewno jest modna, a tematy ekologiczne powracają systematycznie przy okazji corocznej akcji „Sprzątanie Świata”. Wtedy mówi się o recyklingu, segregacji odpadów i konieczności oszczędzania energii. Potem przychodzi jednak dzień powszedni, który jakże odbiega od szumnych haseł. Wystarczy wybrać się na grzyby do lasu lub wyjechać za miasto – wszędzie straszą sterty śmieci. Jest to o tyle dziwne, że każdy płaci przecież „podatek śmieciowy”.
Po co zatem zadawać sobie trud i wywozić śmieci do lasu? Każde, nawet najmniejsze, gospodarstwo domowe produkuje odpady, co jest konsekwencją postępu cywilizacyjnego. Butelki po napojach, kubeczki po jogurtach czy torebki foliowe, przynoszone ze sklepu systematycznie zaśmiecają świat. Jak to zmienić? Dotrzeć do świadomości najmłodszych i nauczyć odpowiedzialności – z pewnością za kilka lat przyniesie to wymierne rezultaty.
