Zobacz wideo: Dramatyczne dane dotyczące zgonów w Polsce

-Przekazujemy Państwu ogromną i szczerą wdzięczność od kierownictwa Wojskowej Akademii Medycznej w Kijowie za pojazd, którym lekarze szybciej dotrą do tych, którym trzeba ratować życie i zdrowie. Dziękujemy wszystkim darczyńcom, którzy dołączyli do zbiórki. Za wsparcie i za wiarę, że się uda - przekazuje Tatiana Dembska, założycielka stowarzyszenia "Dobra dla dobra" w Toruniu.
Polecamy
- Emeryci otrzymają kolejne finansowe wsparcie. 13 i 14 i 15 emerytura to nie wszystko!
- Gdzie i za ile w Toruniu kupimy rogale z białym makiem na 11 listopada?
- Lokatorzy kontra TBS. Bunt rozlewa się po kraju! Toruń, Wrocław, Warszawa, Kraków...
- TOP 10 Najlepszy ginekolog w Toruniu? Ci lekarze są najpopularniejsi!
To właśnie to stowarzyszenie, wraz z inicjatorem całego przedsięwzięcia Piotrem Kucińskim, organizowało zbiórki pieniędzy i licytacje ukraińskich gadżetów. Były wśród nich słynne znaczki ilustrujące obronę Wyspy Węży, o czym pisaliśmy. Torunianie nie zawiedli. Udało się kupić bus w bardzo dobrym stanie za 22 tys. zł. Cały zapakowany darami już trafił na Ukrainę.
Wyprawa torunian do Ukrainy. Auto odebrał lekarz, płk Walerij Sawicki
W "Nowościach" opisywaliśmy, jak pięknie licytowali na rzecz zakupu tego samochodu torunianie. Cel wzbierali zarówno znani naukowcy czy przedsiębiorcy, jak i też całkiem anonimowi darczyńcy. Tym sposobem Wojskowa Akademia Medyczna w Kijowie, a dokładniej - jej lekarze, regularnie jeżdżący w okolice frontu do szpitali polowych, będą mieli czym się sprawnie poruszać. Dotąd kursowali wysłużonymi, bardzo starymi pojazdami (niektóre prezentowaliśmy na łamach).
Kilka dni temu Tatiana Dembska i Piotr Kuciński ruszyli do Ukrainy. Zakupiony bus wypełniony był darami, które -znów - pochodziły od torunian. Nie zabrakło wśród nich lokalnych symboli, czyli zapasu pierników od Fabryki Cukierniczej Kopernik.
-Samochód przekazaliśmy pułkownikowi służby medycznej Walerijowi Sawickiemu, w Winnicy. Dlaczego tam? Bo właśnie do tego miasta w centralnej Ukrainie, już w pierwszych miesiącach wojny, ewakuowano Wojskową Akademię Medyczną z Kijowa. I stamtąd właśnie wojskowi medycy regularnie kursują do szpitali polowych, by ratować życie i zdrowie rannych - tłumaczy Tatiana Dembska.
Po drodze torunianie widzieli ogromne transporty broni i amunicji
500 kilometrów torunianie przemierzyli sprawnie i w miarę spokojnie. "Niebo nad nami było czyste" - opisuje Tatiana Dembska. W Winnicy spotkali się z naprawdę ciepłym przyjęciem i wzruszeniem wojskowych medyków. "Wszystkim podziękujcie" - prosili. I te podziękowania dla Torunia przekazujemy na naszych łamach.
Polecamy
Oczywiście, taka podróż to obecnie kolejność długiego oczekiwania w kolejce na przejściu granicznym, a także konieczność dostosowania się do obostrzeń i alarmów w miejscach postoju. Mimo wszystko można podsumować, że przebiegła ona spokojnie.
Obserwacje torunian z podróży? - W drodze powrotnej towarzyszył nam zachwyt nad rozmachem nowych inwestycji w zachodniej Ukrainie. Niebo było spokojne, nie licząc kilku wojskowych helikopterów. Widzieliśmy tez ogromną ilość wwożonej do Ukrainy amunicji i sprzętu wojskowego. Naliczyliśmy ponad 60 tirów - opisuje Tatiana Dembska.
WAŻNE. Ukraińcy proszą Toruń o więcej. Zbiórka trwa!
- Zakup busa nie kończy pomocy torunian. Ze strony Winnicy, Kijowa i innych miast płyną prośby o dalsza pomoc - dla walczących, szpitali, zwykłych rodzin. Zbiórki i licytacje stowarzyszenia "Dobra dla dobra" są zatem kontynuowane. Zainteresowani znajdą szczegóły na Facebooku stowarzyszenia.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku: